Wjaczesław Bohusłajew, szef strategicznie ważnego ukraińskiego koncernu Motor Sicz, produkującego silniki lotnicze, został zatrzymany. Ukraińskie media nieoficjalnie podają, że jest podejrzany o zdradę stanu. Parę lat temu sprzedał Chińczykom pakiet akcji, umożliwiając im przejęcie kontroli nad Motor Sicz. Zostało to jednak zablokowane przez władze Ukrainy, z udziałem Amerykanów.

Jak podały w sobotę wieczorem ukraińskie media, zarówno lokalne, jak i ogólnokrajowe, w Zaporożu został zatrzymany Wjaczesław Bohusłajew (Wiaczesław Bogusłajew) – oligarcha i były, wieloletni dyrektor zakładów „Motor Sicz”, obecnie honorowy prezes i szef zarządu tego przedsiębiorstwa-wielkiego producenta silników lotniczych. Miał zostać zabrany do Kijowa.

Według nieoficjalnych informacji, Bohusłajew jest podejrzany o zdradę stanu. W czasie obowiązywania stanu wojennego, jak obecnie ma miejsce na Ukrainie, grozi mu za to dożywocie. Chodzi o sprawę z 2019 roku i sprzedaż Chińczykom pakietu kontrolnego akcji „Motor Sicz”, przez co mieli oni możliwość przejęcia tych strategicznie ważnych dla Ukrainy zakładów.

Media podają też, że ukraińskie służby przeprowadziły przeszukanie w domu zatrzymanego. Funkcjonariuszy nie chciano wpuścić do środka, w związku z czym musieli sforsować drzwi. Rzekomo przeszukania przeprowadzono też w innych miejscach, ale informacje te nie były oficjalne potwierdzone.

W grudniu 2019 roku szef Motor Sicz, Wjaczesław Bohusłajew potwierdził, że akcje tego przedsiębiorstwa, w tym te, które sam posiadał, zostały sprzedane chińskim inwestorom. W zamian zobowiązali się oni do zainwestowania w zakłady 250 mld dol. Zaznaczył, że inwestorzy już dali im 100 mln dolarów. Bohusłajew twierdził, gdyby nie Chińczycy, to firmy już by nie było. USA chciały zablokować przejęcie koncernu Motor Sicz przez Chińczyków. Pod koniec 2019 roku amerykański dyplomata, p.o. ambasadora USA w Kijowie William Taylor wyraźnie sugerował Ukraińcom, żeby przemyśleli, czy na pewno chcą pozwolić na sprzedaż Chińczykom koncernu Motor Sicz. Wyraził nadzieję, że firma nie zostanie im sprzedana.

Ponadto, przypomnijmy też, że na początku sierpnia 2020 roku, po tym, jak grupa DSN wspólnie z chińskimi inwestorami ogłosili wspólny zakup akcji Motor Sicz, prokuratura nałożyła na udziały Chińczyków dodatkowy areszt. Jarosławski twierdził wówczas, że to efekt nacisków z góry na urzędników i ostrzegł przed prawdopodobnymi działaniami odwetowymi ze strony Chin. Skyrizon Aircraft Holdings Limited kilka lat temu nabyła większość udziałów w Motor Sicz. Jednak w 2017 zostały one „zamrożone” w związku ze śledztwem prowadzonym przez SB Ukrainy. Chińscy inwestorzy uznali działania władz ukraińskich za „siłowe zajęcie przez państwo i próbę wywłaszczenia inwestycji” i poinformowali ukraiński rząd poprzez resort sprawiedliwości o zamiarze zainicjowania międzynarodowego arbitrażu przeciwko państwu ukraińskiemu. Zamierzali domagać się rekompensaty w wysokości 3,5 mld dol. z tytułu poniesionych strat.

Przypomnijmy, że we wrześniu 2020 r. chińska firma Skyrizon Aircraft Holdings oraz ukraińska Grupa DSN (DCH) należąca do oligarchy Ołeksandra Jarosławskiego ponownie wystąpiły do Antymonopolowego Komitetu Ukrainy o zgodę na zakup akcji Motor Sicz. Jednocześnie, Chińczycy zagrozili, że zamierzają pozwać Ukrainę przed sądem międzynarodowym, żądając 3,5 mld dol. odszkodowania z powodu strat finansowych, jakie ponieśli w związku z zainwestowaniem miliarda dolarów w interes i „opłakanej” kondycji firmy (później kwotę podwyższono do 3,6 mld dol.). Groźby te zaczęto realizować w grudniu 2020 roku. Chińscy udziałowcy Motor Sicz od ponad trzech lat nie mogli zacząć zarządzać firmą, gdyż jej aktywa zostały zablokowane z powodu kolejnych decyzji o „zamrożeniu” ich udziałów w związku z kolejnymi śledztwami ukraińskich organów ścigania.

Czytaj więcej: Kolejne podejście Chińczyków do zatwierdzenia zakupu Motor Sicz, grożą Ukrainie międzynarodowym arbitrażem

Później w ukraińskich mediach pojawiały się doniesienia o możliwości nacjonalizacji zakładów Motor Sicz. W marcu 2021 roku ukraińska Rada Bezpieczeństwa Narodowego i Obrony zdecydowała, że przedsiębiorstwo to wróci na własność państwa ukraińskiego. Niedługo po tym, sąd nałożył areszt na całe mienie i 100 proc. akcji Motor Sicz. Działania te najprawdopodobniej miały uniemożliwić Chińczykom przejęcie kontroli nad Motor Sicz. Dodajmy, że w styczniu br. prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski wydał dekret wprowadzający w życie decyzję Rady Bezpieczeństwa o nałożeniu sankcji przeciwko chińskim inwestorom Motor Sicz. Dwa tygodnie wcześniej podobne sankcje wprowadziły USA. Pod koniec stycznia 2022 roku prezydent Zełenski wdrożył w życie decyzję Rady o zastosowaniu osobistych, specjalnych środków ekonomicznych i innych obostrzeń w stosunku do chińskiej spółki Skyrizon, która próbowała nabyć akcje Motor Sicz.

Motor Sicz to jedno z największych na świecie przedsiębiorstw produkujących silniki lotnicze – przede wszystkim do śmigłowców, ale też np. dla An-225 Mrija, największego obecnie użytkowanego samolotu na świecie . Mieści się w Zaporożu, 10 lat temu zatrudniało ponad 20 tys. osób. Koncern Motor Sicz dostarczał swoje wyroby do 106 krajów na świecie. Znany był m.in. z tego, że realizował zamówienia dla rosyjskiego sektora obronnego. Silniki i elementy napędu produkowane w Zaporożu stanowiły wyposażenie rosyjskich śmigłowców wojskowych, myśliwców czy rakiet. Jest to zarazem przedsiębiorstwo prywatne, którego właścicielem i najwyraźniej byłym już głównym udziałowcem jest Wjaczesław Bohusłajew / Wiaczesław Bogusłajew, były deputowany ukraińskiego parlamentu, głównie z ramienia Partii Regionów, który do 2013 roku był szefem spółki Motor Sicz (potem prezydent Motor Sicz i szefem zarządu). Firma była silnie powiązana z rosyjskim sektorem obronnym, także po wybuchu konfliktu w Donbasie. Z uwagi na utratę zysków ze współpracy z Rosjanami, kondycja firmy wyraźnie podupadła. Dodajmy, że sam Bohusłajew posiada tytuł „Bohatera Ukrainy”.

Dodajmy, że jak pisał „Dziennik Gazeta Prawna”, w 2017 r. prezes Motor Sicz spotkał się z ówczesnym szefem MON Antonim Macierewiczem proponując Polsce część udziałów w tym strategicznie ważnym ukraińskim koncernie, ale z polskiej strony „nie było zainteresowania”.

Unian / Kresy.pl

2 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply

    • r2d2
      r2d2 :

      Amerykanie nie chcieli dopuścić do przejęcia zakładów przez Chińczyków (i bardzo dobrze) cyt. “Chodzi o sprawę z 2019 roku i sprzedaż Chińczykom pakietu kontrolnego akcji „Motor Sicz”, przez co mieli oni możliwość przejęcia tych strategicznie ważnych dla Ukrainy zakładów.”. W tej chwili Chiny cofają się w rozwoju o 20-30 lat, poprzez blokadę chipów dedykowanych do tzw. “uczenia maszynkowego”. To ogromny cios w gospodarkę i możliwości rozwoju Chin na następne dekady.