Rosja stara się stworzyć siły zbrojne liczące 2 miliony ludzi – poinformował w piątek Ukrinform powołując się na ukraiński wywiad.

Według ukraińskiego wywiadu, Rosja stara się stworzyć siły zbrojne liczące 2 miliony ludzi – poinformował w piątek portal Ukrinform.

“Według wywiadu wojskowego Ukrainy skala działań mobilizacyjnych prowadzonych przez kraj agresora świadczy o planach jego kierownictwa stworzenia armii liczącej około dwóch milionów ludzi” – czytamy w komunikacie.

Według danych wywiadu, podczas pierwszej fali mobilizacji do Sił Zbrojnych Federacji Rosyjskiej powołano 300 tys. osób. Po krótkim przygotowaniu zmobilizowani są kierowani do strefy walk na Ukrainie.

Dyrekcja Wywiadu nie wyklucza, że rosyjskie kierownictwo w najbliższych dniach ogłosi kolejną falę mobilizacji. Kolejne 500 tysięcy Rosjan trafi do Sił Zbrojnych Federacji Rosyjskiej, co pozwoli krajowi na tworzenie rezerw strategicznych. Przygotowania do ogłoszenia kolejnej fali mobilizacji w Rosji mają już trwać.

“Na poziomie legislacyjnym wprowadzane są zmiany w ustawach Federacji Rosyjskiej, które regulują przebieg mobilizacji” – twierdzi wywiad.

Przypomnijmy, Wadym Skibicki, przedstawiciel ukraińskiego Głównego Zarządu Wywiadu Wojskowego (HUR) powiedział w rozmowie z Guardianem, że poborowi będą częścią rosyjskiej ofensywy na południu i wschodzie kraju, która nastąpi wiosną.

Rosja zaprzeczyła, że przygotowuje drugą falę mobilizacji, a Putin stwierdził w zeszłym miesiącu, że mówienie o nowej mobilizacji jest “bezcelowe” – podkreśla Guradian. Rosyjski prezydent zaznaczył wówczas, że tylko połowa dotychczas zmobilizowanych została wysłana na Ukrainę.

Były rosyjski generał i deputowany Dumy Andriej Gurułow oświadczył w środę, że nie ma “żadnych powodów ani warunków”, by Moskwa ogłosiła drugą mobilizację w ciągu najbliższych sześciu miesięcy.

Jednak Rosyjscy urzędnicy, w tym Putin, zaprzeczali również planom dotyczących wcześniejszego poboru, zanim ostatecznie ogłosili “częściową mobilizację” we wrześniu ub. r. – przypomina gazeta.

Wadym Skibicki uważa, że Rosja potrzebuje około dwóch miesięcy na skompletowanie formacji wojskowych. Ewentualny sukces na polu walki będzie zależał od tego, jak dobrze wyposażeni i wyszkoleni będą Rosjanie. Jego zdaniem wiele będzie zależało od dostaw zachodniego uzbrojenia i amunicji dla Ukrainy.

“Jeśli Rosja tym razem przegra, to Putin się załamie” – ocenia ukraiński wojskowy. Najbliższe sześć lub osiem miesięcy określił mianem “kampanii końcowej”.

Pilnujemy wspólnych spraw

Zależymy od Twojego wsparcia
Wspieram Kresy.pl

Skibicki powiedział, że Rosja ma na Białorusi tylko jedną dywizję, która liczy około 15 tys. personelu. Zaznaczył, że w lutym ubiegłego roku miała 45 tysięcy i nie udało jej się zająć Kijowa, choć Ukraina była słabo przygotowana.

Jak podkreślił, północne pozycje obronne są silne i Ukraina jest gotowa.  “Oczywiście, to może się zmienić, jeśli Białoruś dołączy do wojny” – dodał.

Białoruś posiada obecnie około 45 tys. żołnierzy.

Brytyjska gazeta uważa, że Kreml nie ma wyboru i musi wkrótce ogłosić nową mobilizację. Guardian przypomina wypowiedzi rosyjskich blogerów, którzy sugerowali taki obrót spraw.

Kresy.pl/Ukrinform

0 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply