Na granicy polsko-ukraińskiej tworzą się wielkie kolejki do wjazdu na Ukrainę. Ponieważ skasowano tam cło na używane samochody z zagranicy, Ukraińcy masowo wwożą je do kraju. Są już przez to problemy z zaopatrzeniem dla wojska.

Od 5 kwietnia br. na Ukrainie nie obowiązuje cło na towary importowane, w tym na samochody. W związku z tym, Ukraińcy zaczęli masowo wwozić samochody z zagranicy. Doprowadziło to do powstania wielkich, nawet parokilometrowych kolejek na granicy polsko-ukraińskiej, w których stoją auta na rejestracjach krajów członkowskich Unii Europejskiej, czyli na tzw. euroblachach.

Zmiany prawne upraszczające import weszły w życie dwa tygodnie temu. Wprowadzono je na czas obowiązywania na Ukrainie stanu wojennego, by wesprzeć krajową gospodarkę. Na tej podstawie, przy sprowadzaniu samochodów zarejestrowanych w UE nie trzeba płacić cła i większości innych podatków, oprócz składki emerytalnej i wojskowej. Odpada zatem cło, VAT i akcyza. W ten sposób Ukraińcy oszczędzają na kosztach, wynoszących średnio 30 proc. wartości sprowadzanego samochodu.

Jak podaje ukraińska stacja TSN, kolejka aut wwożonych na Ukrainę, do granicy polsko-ukraińskiej, ciągnęła się na kilka kilometrów. Prezentuje też przykłady Ukraińców, którzy dzielą się swoim doświadczeniem. To m.in. małżeństwo z okolicy miasta Czerkasy, którzy wwieźli auto kupione w Polsce. Prowadziła kobieta, choć prawo jazdy ma dopiero od paru miesięcy, ponieważ jej mąż nie może opuszczać kraju, jak ogółem mężczyźni do 60 roku życia. Tłumaczą, że gdyby nie zniesienie cła, to taki pojazd mogliby kupić, oszczędzając, dopiero za kilka lat.

Ukraińscy celnicy mówią, że wwożone są w większości samochody mocno używane, na nawet „bite”. Są też bardzo drogie pojazdy, ale jest ich „nadzwyczaj mało”. Rejestracja jednego pojazdu zajmuje około godziny.

Według TSN, od 5 kwietnia br. na teren obwodu lwowskiego wwieziono około 1,5 tys. samochodów na zagranicznych rejestracjach. To zarówno auta osobowe, jak i mikrobusy, ciężarówki, motocykle i przyczepy.

Z kolei serwis ternopoliany.te.ua zwraca uwagę, że część pojazdów jest sprowadzana na Ukrainę z myślą o ich późniejszej odsprzedaży w kraju.

Eksperci spodziewają się, że takie skutki nowych ukraińskich regulacji będą trwać dalej, razem ze stanem wojennym. Ukraińscy celnicy apelują zarazem do obywateli Ukrainy, którzy chcą wjechać przez Hrebenne-Rawę Ruską i Medykę-Szeginie, żeby wybrali inne przejścia graniczne i nie spowalniali transportów z pomocą humanitarną. Ukraińscy aktywiści zaznaczają, że przez to w korkach stoją auta dla wojska i apelują do parlamentu, by zrobili porządek z przepisami.

Przypomnijmy, że przed paru laty, żeby uniknąć na Ukrainie wysokich opłat celno – skarbowych za samochód kupiony za granicą, obywatel tego kraju mógł zarejestrować takie auto w Polsce (lub innym kraju członkowskim UE), z polskim (zagranicznym) współwłaścicielem. Przepisy wymagały jednak, żeby taki pojazd co pięć dni opuścił Ukrainę. Przyczyniało się to do zwiększania kolejek, na co zwracały uwagę nawet polskie służby graniczne. Jednak w listopadzie 2018 roku Ukraina zmieniła przepisy dotyczące sprowadzanych z zagranicy samochodów. Od tamtego czasu, za auto na rejestracjach z krajów członkowskich UE wjeżdżające na Ukrainę, które ma dwóch współwłaścicieli, należało zapłacić bardzo wysoką kaucję. Nieraz przewyższała ona nawet wartość samochodu.

Jak informowaliśmy, ukraińskie władze zlikwidowały lukę prawną, nakazując właścicielom „euroblach” oclenie samochodu w ciągu pół roku (z 50 proc. bonifikatą „na zachętę”) lub wywiezienie go za granicę. Dodatkowo przy powrocie z zagranicy takim samochodem Ukraińcy musieliuiszczać kaucję na poczet cła. Jednak, jak pisaliśmy, przyjęte stawki celne były tak wysokie, że przy starszych autach opłaty mogą przewyższyć ich wartość, co wywołało protesty „euroblacherów”. W przypadku aut mających więcej niż 15 lat było to praktycznie zupełnie nieopłacalne.

Czytaj także: Przemyśl: Ukraińcy masowo wyrejestrowują auta z polskimi rejestracjami

TSN.ua / ternopoliany.te.ua / Kresy.pl

0 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply