“Na Ukrainie pamięć o Lechu Kaczyńskim jest żywa i bardzo dobra”, mówi Jurij Rudnicki, dziennikarz specjalizujący się w stosunkach polsko-ukraińskich.
W sobotę w Żytomierzu odsłonięta zostanie tablica pamięci Lecha Kaczyńskiego. Nad Dnieprem uważany jest on za przyjaciela Ukrainy. Polska Agencja Prasowa przytacza pozytywne słowa ukraińskich naukowców i dziennikarzy o zmarłym tragicznie polskim prezydencie.
Jak powiedział Rudnicki – Podczas uroczystości w Pawłokomie (w 2006 roku) ze strony dwóch prezydentów padły historyczne słowa o konieczności przeproszenia i przebaczenia za dawne winy. Był to naprawdę ogromny krok ku pojednaniu, który Ukraińcy wciąż pamiętają.
Z kolei politolog Wołodymyr Cybulko wspomina o ważnej międzynarowej roli Lecha Kaczyńskiego w kontekście starań Ukrainy o członkostwo w NATO i wojny w Gruzji w 2008 roku. – Taka solidarność polityków najwyższego szczebla z państw Europy Środkowej była unikalna. Ich wspólny lot do Gruzji wstrząsnął Rosjanami i pokazał, że miękkie formy sprzeciwu mogą czasami przynieść większe efekty, niż bezpośredni opór z bronią w ręku – powiedział Cybulko.
ZOBACZ RÓWNIEŻ: Lech Kaczyński nie miał racji
Deputowany Rady Najwyższej (parlamentu) Ukrainy Mykoła Kniażycki ocenił, że pamięć o Lechu Kaczyńskim jest gwarancją pozytywnego rozwoju stosunków ukraińsko-polskich.
Ukraińcy są mu wdzięczni za wsparcie, udzielane naszemu krajowi. Dziś jest nam przykro, że elementem życia politycznego stają się niektóre sprawy z przeszłości, tym bardziej, że jest to wykorzystywane przez Rosję dla skłócenia naszych narodów. Ale wierzę, że zwycięży to, co jest w naszej historii dobre i pamięć o Lechu Kaczyńskim i wielu innych Polakach, którzy pomagali w budowaniu niepodległej Ukrainy jest gwarancją tego, że nasze relacje pozostaną normalne – powiedział Kniażycki w rozmowie z PAP.
Kresy.pl / PAP / Dzieje.pl
Jedno niewątpliwie trzeba ukraińcom przyznać – są wprawdzie bezczelni i łżą jak z nut ale jednocześnie są na tyle cwani, że wiedzą w które punkty powinni uderzyć, żeby maksymalnie wykorzystać do swoich celów próżność i głupotę ludzką:)
Dziwnym trafem banderia lubi albo polskich zaprzancow typu szechter, albo tez tych ktorzy, ich wspierali ryzykujac zycie, natomiast przez swa glupote, nieudolnosc i nieostroznosc, przyniesli Polsce OGROMNE straty materialne i spoleczne.
Lech Kaczyński jednoznacznie potępił wyciągnięcie z marginesu na piedestał ukraińskich faszystów z OUN-B jej UPA przez Juszczenkę.