Na zamkniętym posiedzeniu ukraińskiego parlamentu deputowani przyjęli prezydencki projekt ustawy przyznającej szczególny status niektórym rejonom Donbasu.

Poinformował o tym na twitterze lider neobanderowskiej “Swobody” Ołeh Tiahnybok.

Jak donosi Tiahnybok, za przyjęciem prezydenckiego projektu, który zakłada przyznanie szczególnych uprawnień samorządom w niektórych rejonach obwodów donieckiego i ługańskiego zagłosowało 277 parlamentarzystów. Przeciw było 226.

Równocześnie przyjęto ustawę o amnestii dla uczestników walk w Donbasie (287 głosów za).

korespondent.net/KRESY.PL

35 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply

    • lokis1271
      lokis1271 :

      Szanowny Panie Tutejszym!
      Z wypowiedzi wicepremiera Donieckiej Republiki Ludowej, Andrieja Purgina, zamieszczonej przed chwilą na stronie separatystów wynika, że są skłonni rozważyć propozycje Kijowa tyle, iż mają swoje warunki. O ile dobrze zrozumiałem rosyjski tekst, separatyści domagają się władzy na całym terytorium obwodów ługańskiego i donieckiego. Podtrzymali też wcześniejsze żądania polityczne, czyli: własnych oddziałów wewnętrznych/policyjnych, prawa mianowania prokuratorów i sędziów oraz innej formy dystrybucji wypracowanych dochodów.
      Link ->
      http://rusvesna.su/news/1410865210
      Jak będzie, zobaczymy.
      Pozdrawiam
      Lokis

      • tutejszym
        tutejszym :

        Szanowny Panie lokis1271. Ma Pan rację, jak będzie to zobaczymy. Ważne aby zaczęli rozmawiać. Obie strony określiły swoje warunki, czy realne to nie nam oceniać. Być może będą mieli z czego ustępować i zaczną się targi, Jeżeli FR nie będzie stroną to powinni się dogadać, obie strony mają w tym interes, za wyjątkiem FR. Moim zdaniem FR oprócz strategicznych dla niej zdobyczy terytorialnych chce stworzyć taki “razpi######” żeby nie było można mówić o jakimkolwiek stowarzyszeniu czy też pakcie z Ukrainą. FR uzyskała trochę czasu od UE, ale wbrew pozorom nie jest go za dużo. Żeby zamiast armat gadali politycy, oni na swój pokrętny sposób osiągną sukces, obie strony. Góra będzie nachapana, ludność Ukrainy wydymana, będzie to lepsze niż obustronny upływ krwi. Ten etap w wojnie FR – Ukraina był konieczny, strony osiągnęły pewien status quo, teraz powinien być czas na dyplomację, jeżeli FR….. O tym etapie napisałem dużo wcześniej, zostałem zjechany przez agenturę jako banderowski morderca i zwolennik morderców. Ale lokalne konflikty mają to do siebie że toczą się wg pewnych schematów. Pozdrawiam Pana – Tutejszym.

        • tagore
          tagore :

          Trzecia strona ,czyli FR nie odpuści sprawy bez przejęcia Chersonia ,rozmowy rozmowami ,a sprawiedliwość musi być po ich stronie. Myślę ,że Rosja akceptuje te rozmowy przy toczących się cały czas walkach pod zachodnią opinię publiczną. Chcą zapewne wznowienie walk zwalić na Ukrainę
          i uniknąć sankcji.

          tagore

          • tutejszym
            tutejszym :

            Rosja może wymóc każde warunki i to w dowolnej ilości, aby uzyskać np. rozwleczenie “negocjacji” na wiele lat. FR weźmie co będzie chciała, UE nie liczy się, jasno to pokazała. Jeżeli FR zechce, to UE w ramach osiągnięcia “pokoju i pojednania” ściągnie Ukrainie portki z tyłka, żeby druga strona miała łatwiej. Jest to typowy przykład ruskiej jedności – bata z dupą. Dalej snując rozważania o ukraińskim tyłku, to nie jest problemem ściąganie spodni Ukrainie przez UE, problemem może być to, że UE portki te ściągnie przez głowę!. To są niepoważne dywagacje, dałby Bóg aby te rozmowy mogły się odbyć, aby jakiś watażka rebeliant nie zbuntował się i nie oświadczył że ma w d#### rozejm i rozmowy. FR bezradnie rozłoży ręce i ” apiać od nowa Polska Ludowa” jak mawiali starożytni rzymianie. Hough.

          • lokis1271
            lokis1271 :

            Panowie Tagore i Tutejszym!
            Sądzę, że Rosja jest zmuszona do rewizji swoich planów oraz zmiany stanowiska. Koncepcja Noworosji obejmującej cały południowy wschód Ukrainy nie zyskała takiego poparcia na jakie tam liczono. Zapewne są tam zwolennicy odłączenia się od Ukrainy i inkorporacji do FR, ale nie ma ich tylu, aby wprowadzić ten pomysł w życie. Widać jak na dłoni, że dla wielu mieszkańców tej części Ukrainy czym innym jest polityczna opozycja wobec nowych władz w Kijowie, a czym innym secesja i wstąpienie do Federacji Rosyjskiej.
            Pozdrawiam Panów
            Lokis

          • tutejszym
            tutejszym :

            Panie tagore, zaczyna mieć Pan rację, gdzie jest granica “ostatniego słowa” Rosji Putina? “”Ukraina zostanie de facto podzielona” – stwierdza korespondentka gazety Cathrin Kahlweit. Zdaniem autorki zrezygnowano z walki o terytorialną integralność Ukrainy. Nowa ustawa przewiduje na terenach opanowanych przez separatystów własną milicję, własną kontrolę granicy i własne wybory.”… No i następny kwiatek: “podpisano dziś porozumienie jednoczące w jedną armię wszystkie oddziały separatystów podległe Donieckiej Republiki Ludowej i Ługańskiej Republice Ludowej” – czyli Noworosja stała się faktem. Może Pan mi powiedzieć gdzie jest ostatnie zdanie Putina, może w Lizbonie jak głosi główny ideolog Rosji i Putina – prof. Dugin?

          • lokis1271
            lokis1271 :

            Szanowny Panie Tutejszym!
            Nie wystarczy zdobyć jakiś teren, trzeba go jeszcze utrzymać. Boleśnie się o tym przekonało wiele imperiów, w tym i rosyjskie/sowieckie. Swój akces do Rosji zgłosił jeden obwód (Krym), a do tzw. Noworosji zgłosiły się raptem dwa obwody Ukrainy. W dodatku poważnie okrojone.
            Powtórzę jeszcze raz – sprzeciw ludności południowo-wschodniej Ukrainy wobec nowych władz w Kijowie wcale nie oznacza bezwarunkowej chęci wstąpienia do federacji Rosyjskiej. Rosyjskie możliwości w tym względzie wyznacza prosta ekonomia.
            Pozdrawiam
            Lokis

          • tutejszym
            tutejszym :

            Szanowny Panie lokis1271, oby miał Pan rację. Ale i ona nie ostoi się sile i determinacji FR Putina, Rosja musi i chce wchłonąć ten strategiczny dla niej teren. Zorganizuje referendum, plebiscyt co Pan chcesz i uzyska założony wynik w powszechnym głosowaniu. Noworosja z własną administracją, policja i armią już istnieje. Rosja chroni ją jak kura na pisklaku. Ukraina ten teren oddała. Zawłaszczenie pozostałych brakujących części powinno wkrótce nastąpić. Poczekajmy na ciąg dalszy. Pozdrawiam Tutejszym.

          • votum_separatum
            votum_separatum :

            @tagore – wznowienie walk i nieprzestrzeganie rozejmów to specjalizacja niedowodzonych przez nikogo z władz junty kijowskiej band zwanych batalionami o różnych ciekawych nazwach. Jednym z najoryginalniejszych jest batalion “dowodzony” przez nijakiego Liaszko – pederastę. Gromadzi w nim swoich…no w każdym bądź razie nie wiem czy to bardziej grupa bojowa czy harem ;-D

          • votum_separatum
            votum_separatum :

            @tagore – bo tak jest. Ten rzekomy rozejm uniemożliwił całkowite oczyszczenie obszaru lotniska z banderowców. Było dużo informacji, że ukropy wykorzystują ten czas do przegrupowania. W czasie “rozejmu” banderowcy na lotnisku wzmocnili się i ponownie rozpoczeli ostrzał miasta. Pewnie przebiła się do nich grupa czołgów i artylerii. Powstańcy jako, że wsparcie z Rosji jest zbyt małe (np. zbyt mała ilość PPK) i nie ma tam rosyjskich jednostek wojskowych mają trudności z likwidacją tej Kampfgruppe.

          • sylwia
            sylwia :

            Skazany w 1994 r. na 6 lat więzienia za oszustwo, współorganizator bandyckiego batalionu Ajdar, Nazionalpaederast Oleg Liaszko jest ukraińskim ‘politykiem’, który napada na ludzi ze swoją chuligańską asystą. Tu słychać jak opowiada, iż w pedalskich związkach woli być stroną pasywną. To jest jego przesłuchanie przed kryminalnym procesem. http://ru24.su/lica/lico-novoj-ukrainy-lyashko/

            http://www.youtube.com/watch?v=nX23QDFS-aI

        • votum_separatum
          votum_separatum :

          @TW “Tutejszym” jak zwykle pieprzysz Pan jak potłuczony swoją mantrę. Oczywiście amerykański plan otoczenia Rosji przyjaznymi reżimkami się nie udał. Ze względu na to, ze tu i ówdzie syjonistom się dupa zapaliła unikają zbyt dużego zaangażowania na Ukrainie. W każdym bądź razie mocno naciskają na juntę kijowską aby walczyła za amerykański interes do ostatniego banderowca. Akurat nie ma co liczyć na pokojowy owoc rozmów, gdyż jest to strategiczny obszar terytorialny ale dla Kijowa i oligarchicznej klientury USA która się tam uwłaszczyła (w przeciwieństwie do pańskiego bełkotu dla FR jest to raczej gówniana zdobycz, gdyż w między czasie wszystko się nieco rozwaliło od bombardowań ;-)) Zadaniem dla Rosji jest raczej odsunięcie ukropów od swojej granicy i tym buforem będzie Noworosja. Tymczasem amerykańsko/ukropska agentura która wywołała tę wojnę będzie nasyłała Tutejszych do ataków na to forum. Więc poczytajmy:

          Półtora czołgu i szpicem po Donbasie

          Przed szczytem NATO w Walii, grupa amerykańskich emerytowanych pracowników CIA wystosowała list do kanclerz Merkel ostrzegając ją przed dezinformacją, jaką uprawia rząd amerykański w sprawie Ukrainy. Autorzy przypuszczają, że swoim antyrosyjskim kursem Stany Zjednoczone próbują sprawić, by Ukraina została członkiem NATO. Dlatego też w lutym br. USA wspierało „zamach stanu” w Kijowie. Kwestionują także informacje o rzekomej rosyjskiej agresji na Ukrainę – porównując je do przekazywanych przez USA w roku 2003 informacji o posiadaniu broni masowego rażenia przez Irak.

          Relację o napisaniu listu wolne portale internetowe zamieściły tydzień temu. Onet poinformował o nim czytelników dopiero w niedzielę, stacje telewizyjne – milczą. „Pierwszą ofiarą wojny jest prawda”.

          Polska opinia publiczna jest od początku konfliktu na Ukrainie odcinana od istotnych informacji, a za to szprycowana w niesłychanym stopniu propagandą. Jest jasne, że Putin nie jest jakimiś dobrodusznym staruszkiem z opowiastki dla pensjonarek, ale to jaki obraz Rosji i Putina polskie media budują jest bliskie horroru. Putin jest przedstawiany jako nowe wcielenie Hitlera, a Rosja ma za chwilę po przejęciu Krymu – zająć Kijów, Warszawę, Budapeszt.

          Za to postbanderowcy z „Prawego Sektora” i „Swobody”, którzy zrobili majdanową rewolucję, przedstawiani są jako bojownicy o wolność, tacy sami jak „Solidarność”, a to, że spod znaku Bandery i UPA – o tym cicho sza!

          W efekcie tej zmasowanej propagandy Polacy mogli się naprawdę poczuć zagrożeni i z zapartym tchem czekali na ustalenia szczytu NATO. Czy Stany Zjednoczone wypowiedzą Rosji wojnę w obronie Ukrainy i Polski? Czy rozmieszczą tu swoje bazy, żeby nas w razie czego bronić?

          Z taką właśnie propozycją nasi politycy pojechali do Walii.

          Okazało się jednak, że wbrew propagandzie, ani Niemcy, ani nawet Amerykanie nie widzą Putina w roli nowego Hitlera. Nie uważają też, że istnieje dla naszych państw zagrożenie ze strony Rosji. Umowa z Rosją z 1997 roku o tym, że NATO nie założy stałych baz w dawnych państwach strefy radzieckiej (czyli w Polsce) została utrzymana, a Obama zaapelował wręcz, żeby wobec rozejmu na Ukrainie wstrzymać się od nowych sankcji. Na odczepnego NATO dało Ukrainie 15 mln dolarów, tj. równowartość półtora czołgu, a Polsce, żeby całkiem nasi „umiłowani przywódcy” nie wyszli na durniów – obiecano stworzenie „szpicy” w Szczecinie. Tj. zamiast dwóch pułkowników amerykańskich będzie tam stacjonował teraz dodatkowo generał, do tego kilka sekretarek i ordynansów.

          Okazało się (co było do przewidzenia), że nikt na zachodzie nie będzie umierał za Krym, ani Donbas, bo niby dlaczego miałby to robić? Oto za dwa tygodnie prawdopodobnie Szkocja wystąpi ze Zjednoczonego Królestwa i założy sobie własne państwo zmieniając granice Wielkiej Brytanii i nikt nie będzie protestował przeciwko naruszeniu granic, które mają kilkaset lat. Dlaczego zatem sztucznie nakreślone granice jakiejś Ukrainy – państwa istniejącego zaledwie 24 lata – miałyby być nienaruszalną świętością?

          Zwłaszcza, że to skorumpowane do szpiku kości i rozkradzione państwo przegrało właśnie wojnę z garstką powstańców z Donbasu – owszem wspieranych przez Rosję sprzętem i tysiącem ochotników (CIA podaje liczbę 3 tys.) Żadnej tam jednak „agresji rosyjskiej” i regularnej armii rosyjskiej nie było, bo gdyby naprawdę była, to doszłaby do Kijowa w dwa dni.

          Potwierdza to zarówno końcowe stanowisko szczytu w Newport, jak i podpisany przez Kijów i separatystów rozejm, w którym ani słowa nie ma o wycofaniu wojsk rosyjskich.

          Rozejm zakończy pewnie wojnę, której wszyscy mają dosyć, ale co zrobić ze zbankrutowaną Ukrainą? Nie chcą jej wziąć na utrzymanie bogate Niemcy, ani Francja, nie pali się do tego Słowacja, ani Czechy, ani Węgry. Zanosi się na to, że zrobi to bogata, uzbrojona po zęby, nie mająca co zrobić z pieniędzmi – Polska. To przecież nasi politycy stali na Majdanie i zachęcali do przewrotu, a potem wzywali sojuszników do nowych sankcji i obrony ukraińskich granic.

          Teraz trzeba będzie płacić rachunki. Hurra!

          Janusz Sanocki

    • anarchista
      anarchista :

      Przedstawiciel separatystów: Donbas nie ma już nic wspólnego z Ukrainą

      Andriej Purgin, wicepremier samozwańczej Donieckiej Republiki Ludowej (DRL) powołanej przez prorosyjskich separatystów na wschodzie Ukrainy, powiedział we wtorek agencji AFP, że Donbas (Donieckie Zagłębie Węglowe) “nie ma już nic wspólnego z Ukrainą”.

  1. konstruktor_cepa
    konstruktor_cepa :

    A ponoć władze Ukrainy nie rozmawiają z terrorystami.
    A ponoć MFW nie da ani centa kredytu bez totalnej prywatyzacji, oddania Donbasu, wprowadzenia upraw GMO, likwidacji podatków dla koncernów zachodnich i wiele więcej.
    A ponoć UK i USA były gwarantem nienaruszalności granic Ukrainy

    I co?
    EU nie spójna bez wspólnej polityki, Putin robi co chce na swoim podwórku i na podwórku sąsiadów.

    Gówno zadłużenia wyleje się na Europę w 2-3 lata, a Putin nie będzie stał i się patrzył.
    Ugra na tym duuużo. Kosztem USA i ZACHODU czy naszym?

    • tutejszym
      tutejszym :

      Gwarantem nienaruszalności granic była też FR, wszystko to w zamian za oddanie przez Ukrainę broni termojądrowej. Mieli jej od cholery, silosy rakiet gotowych do odpalenia przy prawie każdej wiosce. Nic tylko wgrać odpowiednie koordynaty. Gdyby polegała na własnych gwarancjach to Rosja i pozostali oszuści siedzieli by cicho. Dała się ograć jak dziecko. Dla nas to lepiej, o jedno atomowe mocarstwo mniej przy naszych granicach. Chociaż my jesteśmy tylko drobnym żetonem na stole graczy.

      • tutejszym
        tutejszym :

        Anarchista, musisz zawsze zasmrodzić nie mając nic do powiedzenia. W chwili uzyskania niepodległości w 1991 roku Ukraina była trzecim mocarstwem jądrowym świata. Miała więcej głowic niż Chiny, Francja i Wielka Brytania razem wzięte. Rakiety UR-100N i RT-23 były nowe i można było je utrzymać w gotowości bojowej przez dekady. Ukraińskie wojsko miało kontrolę nad jednostkami uzbrojonymi w owe rakiety. Obsługujący je żołnierze złożyli przysięgę wierności Ukrainie. Wcześniej jednostki z rakietami kontrolowało dowództwo Wojsk Strategicznych w Moskwie. Za cenę gwarancji nienaruszalności granic otrzymanej od USA i FR oraz pokrycia i zapłaty za likwidację silosów Ukraina zgodziła się przestać być trzecim mocarstwem jądrowym świata. Ostatnie rakiety i obiekty zostały zniszczone w 2001 roku, Ukraińcy długo się wahali. Dla nas szczęściem jest że za naszą wschodnią granicą nie mamy trzeciej potęgi nuklearnej świata. Bóg uchował, Bóg nas kocha, mamy u Niego specjalne względy.