Jak wykazały badania Fundacji “Demokratyczne Inicjatywy”, jedynie 2% ludności Ukrainy nie odczuwa skutków kryzysu. Coraz mniej obywateli jest też gotowych brać udział w demonstracjach.

Jak wykazują badania społeczne, spadek poziomu życia nie zradykalizował ludności Ukrainy i nie spowodował wzrostu nastrojów radykalnych.

O wynikach badan poinformowała na konferencji prasowej dyrektor Fundacji “Demokratyczne Inicjatywy” Iryna Bekeszkina.

“Skutków kryzysu nie odczuło jedynie 2% ludności. To znaczy, że można powiedzieć, iż praktycznie cała ludność Ukrainy odczuwa skutki sytuacji gospodarczej. W bardzo poważnym stopniu skutki kryzysu odczuło 59% ludności, w ograniczonym stopniu – 37%. Oczywistym jest, że sytuacja ekonomiczna, materialna sytuacja ludności praktycznie w przypadku całej ludności Ukrainy zmieniła się na gorsze” – powiedziała Bekeszkina.

Jednocześnie sytuacja ta nie doprowadziła do wzrostu nastrojów radykalnych, któe mogłyby skłonić ludzi do wyjścia na ulice. W maju 2013 roku 26% ludności oczekiwało, że w ich miejscowościach może dojść do masowych protestów, zaś w lipcu 2015 roku – 28%.

W maju 2013 roku zdecydowanie gotowych do protestów było 9% ludności, obecnie 4%, “w razie potrzeby” w maju 2013 roku gotowych było protestować 18%, obecnie – 14%. Z kolei jeszcze w styczniu 2015 roku gotowych do protestów było 42% Ukraińców. Dyrektorka Fundacji “Demokratyczne Inicjatywy” wiąże to z gwałtowym spadkiem hrywny w tym czasie.

Badanie przeprowadzono od 22 do 27 lipca na 2011 respondentach starszych niż 18 lat. Badani mieszkali na terenie całego kraju,z wyjatkiem Krymu i części Donbasu pozostajacej poza kontrolą Kijowa.

ukrinform.ua / Kresy.pl

4 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply

  1. waldek55
    waldek55 :

    Ukraina w czasach Związku Radzieckiego nie była niczym więcej niż teraz nasze województwo i nikt mieszkańców noworosji czy Krymu nie pytał czy chcą się w tym nowym “województwie” znaleźć. Mówienie że to “województwo” ulepione przez Lenina, Stalina i Chruszczowa zamieszkuje jeden naród jest albo absurdem albo próbą “podbicia” przez zachodnią Ukrainę wschodniej i zrobienia z niej koloni. Ale to tylko w wersji “łagodnej” bo zakładając, że czerpiemy naukę z doświadczeń przeszłości, to jedyne co Ukraińcom udało się – to “wypędzić” Polaków – mam wrażenie że tak samo jak kiedyś Polaków teraz chcą “wypędzić” Rosjan. Ilu się da to zabić resztę przerazić okrucieństwem. Stąd to strzelanie do cywili, przerażające mordy w Odessie… Z Polakami (z pomocą Niemców, potem Rosjan) się udało ale czy z Rosjanami się uda? Tym bardziej że nie ma już elementu zaskoczenia i Rosjanie wiedza do czego ukraińscy nacjonaliści są zdolni ( to odwoływanie się do tradycji SS, starogermańskie (nordyckie) runy na sztandarach i tatuażach np. brygada “Azow” ma na sztandarach run wilczego haka (wolfsangel), taki sam jak dywizja SS das raich, a „ojcem” narodu ukraińskiego został ten zbrodniarz Stiepan Bandera )… ( a tak nawiasem mówiąc to „ukraińców” stworzyli Austriacy z zamieszkujących Austro-Węgry Rusinów: Łemków, Hucułów i.t.d. najczęściej wyznania grekokatolickiego i mówiących językiem gwarowym bliskim rosyjskiemu, a zrobili to „na złość” Rosji, wtedy gdy te dwa państwa tłukły się ze sobą w czasie pierwszej wojny światowej, sami Łemkowie czy Huculi bynajmniej za Ukraińców się nie uważali – jeżeli już to za rusinów). Kiedyś spełnił się sen – marzenie ukraińców, ze Lwowa zniknęli Polacy i Żydzi, stało się coś i dla nich i dla Polaków niewyobrażalnego….dlaczego teraz tak samo jak Lwów ukraińska nie ma się stać Odessa, Donieck, Charków……może nawet, aż starach o tym myśleć…Moskwa!?