W związku ze wzmożonym ruchem tranzytowym na przejściu granicznym w Záhony na granicy węgiersko-ukraińskiej w kilku miejscach należy spodziewać się objazdów – poinformowała w sobotę rano węgierska policja.

Ze względu na demonstracje na przejściach granicznych Polski i Słowacji na Węgrzech są już odczuwalne zatory, ponieważ ukraińscy kierowcy ciężarówek próbują dotrzeć do celu przez Węgry. W związku ze wzmożonym ruchem tranzytowym na przejściu granicznym w Záhony na granicy węgiersko-ukraińskiej w kilku miejscach należy spodziewać się objazdów – poinformowała w sobotę rano węgierska policja.

Wyjazdowy ruch tranzytowy na przejściu granicznym w ostatnich dniach ogromnie wzrósł, na autostradzie nr 4 w kilometrowych kolejkach czekają ciężarówki jadące w stronę Ukrainy.

Zobacz też: Ukraiński eksport przez granicę z Polską spadł o 40 proc.

Policja pracuje na przejściu granicznym w Záhony, jednak czas oczekiwania nadal wynosi kilka godzin. Głównym powodem jest to, że „mimo że węgierska policja przyspiesza wyjazd, gotowość do przyjęcia i wjazdu po stronie ukraińskiej jest daleka od proporcjonalnej”.

Celem policji jest teraz uporanie się z obecną sytuacją na drogach i jak najszybsze położenie kresu problemowi.

Charkowska Grupa Ochrony Praw Człowieka twierdzi, że Węgrzy blokują ukraińskie ciężarówki próbujące opuścić Słowację.

Kresy.pl/rtl.hu/police.hu 

0 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply