Tymoszenko pozdrawia w rocznicę rewolucji

Julia Tymoszenko ma nadzieję, że 22 listopada, czyli rocznica pomarańczowej rewolucji, będzie kiedyś dla Ukraińców prawdziwym świętem. W zeszłym roku prezydent Wiktor Janukowycz zniósł obchodzony tego dnia Dzień Wolności.

W liście zza krat Julia Tymoszenko pisze, że wydarzenia 2004 roku pozwoliły Ukraińcom zrozumieć, iż o wolność trzeba walczyć i jej bronić. Udowodnili wtedy władzom, iż muszą się one liczyć z narodem. Brak odpowiedzialności, lekkomyślność i krótkowzroczność, które nastąpiły po pomarańczowej rewolucji doprowadziły w końcu do dojścia do władzy Wiktora Janukowycza, który „pojęcie ‘wolności’ uznaje za bezpośrednie zagrożenie”. Dlatego też, zdaniem Julii Tymoszenko, skasował on obchodzony 22 listopada Dzień Wolności. Była premier podkreśla, że Ukraińcy nie dali sobie jednak jej odebrać, a kiedyś to święto powróci do kalendarza.
Z takim samym postulatem zjawili się dziś przed siedzibą prezydenta działacze Kongresu Ukraińskich Nacjonalistów.
Pomarańczowa rewolucja, czyli masowe protesty, były reakcją społeczeństwa na fałszerstwa wyborcze, których dopuściła się władza starająca się doprowadzić do zwycięstwa Wiktora Janukowycza. Pod presją manifestantów powtórzono drugą turę głosowania. Wygrał ją Wiktor Juszczenko, a Wiktor Janukowycz dotąd jest przekonany, że w 2004 roku zabrano mu zwycięstwo. Objął on stanowisko prezydenta dopiero w 2010 roku.

IAR/KRESY.PL
0 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply