Nie ma rzeczy ważniejszej niż wsparcie dla Ukrainy w jej wojennym wysiłku przeciwko rosyjskiej napaści – oświadczył w poniedziałek premier Donald Tusk, który rozpoczął wizytę w Kijowie.
Premier Donald Tusk przebywa z wizytą w Kijowie. “Musimy potwierdzić w sposób jednoznaczny i zrobimy to, obie strony, pełne wzajemne wsparcie w konfrontacji ze złem. Nie ma rzeczy ważniejszej niż wsparcie dla Ukrainy w jej wojennym wysiłku przeciwko rosyjskiej napaści” – powiedział dziennikarzom.
🇵🇱 🇺🇦 Premier @DonaldTusk rozpoczyna wizytę w #Kijów, gdzie spotka się https://t.co/SrSDzzmzYz. z Prezydentem @ZelenskyyUa i Premierem @Denys_Shmyhal. pic.twitter.com/NQxZ1yi0Fs
— Kancelaria Premiera (@PremierRP) January 22, 2024
“Mamy też do omówienia wiele spraw dwustronnych” – oświadczył. Jak dodał, “są pewne konflikty interesów, wiemy o tym dobrze, będziemy o tym rozmawiali w duchu przyjaźni, aby jak najszybciej rozwiązać te problemy, a nie żeby je utrzymywać czy mnożyć”.
Jego zdaniem, “bardzo ważne jest zbudowanie poczucia, że Polska jest najbardziej wiarygodnym, najstabilniejszym sojusznikiem Ukrainy w tym śmiertelnym starciu ze złem i że tak naprawdę w Kijowie jestem także po Polskie bezpieczeństwo”.
🇵🇱 🇺🇦 Premier @DonaldTusk podczas wizyty w #Kijów: Dla mnie jest bardzo ważne zbudowanie poczucia, że Polska jest najbardziej wiarygodnym, najstabilniejszym sojusznikiem Ukrainy w tym śmiertelnym starciu ze złem.
— Kancelaria Premiera (@PremierRP) January 22, 2024
Zobacz: Tusk: póki Ukraina walczy z Rosją, póty my jesteśmy względnie bezpieczni
Szef rządu wyraził opinię, że “to nie jest wyłącznie sprawa Ukrainy, a całego wolnego świata, a Polski w szczególności choćby ze względu na geografię”. “Będziemy rozmawiali o tym, jak możemy zmobilizować Zachód do bardziej energicznych działań. To jest jeden z podstawowych celów mojej wizyty” – stwierdził.
Plan wizyty polskiego premiera zawiera rozmowy z prezydentem Ukrainy Wołodymyrem Zełenskim i premierem Denysem Szmyhalem. Tusk ma również wziąć udział w wydarzeniach związanych z obchodzonym w poniedziałek Dniem Jedności Ukrainy.
Zobacz także: Sikorski w Kijowie: Rosja musi przegrać, do 2030 roku Ukraina ma być członkiem UE
business.insider.com.pl / Kresy.pl
Tusk jest z wykształcenia historykiem, a nie wie, iż wojna rosyjsko ukraińska wybuchła w 2014 roku, nie zaś w 2022 roku. W 2014 roku na Ukrainie miał miejsce sfinansowany przeze USA, w tym CIA, pucz zbrojny. Po puczu Krym i Donbas odmówiły uznania puczystów za legalną władzę, po czym już banderowska Ukraina wysłała przeciwko mieszkańcom Donbasu wojsko nazywając tę “operację” jako antyterrorystyczną. Praktycznie to była wojna, w której po stronie przeciwników puczu stanęli Rosjanie. Wojna ta trwa już zatem 10 lat, gdyż przez cały czas od 2014 roku banderowcy ostrzeliwali Donieck i okolice. Wojnę zatem, moim zdaniem, wywołali Ukraińcy, nie zaś Rosja, chociaż każda ze stron swojej agresji za wojnę uznać nie chciała.