Przemawiając w środę w Ankarze turecki prezydent Recep Tayyip Erdogan zapowiedział, że będzie poszukiwał źródeł kapitału w Chinach.

Turcja zmaga się z poważnym kryzysem finansowym. Turecka waluta – lira, straciła w tym roku około 30% swojej wartości. Wartość indeksu tureckiej giełdy spadła zaś o 40%. Spadki następują nadal po nałożeniu przez USA sankcji na tureckich polityków, których Waszyngton obciążył odpowiedzialnością za postępowanie karne przeciw działającemu w Turcji pastorowi Andrew Brunsonowi. Rozbieżności polityczne między USA a tym krajem narastają już od dwóch lat. Deficyt bilansu płatniczego Turcji sięgnął już wartości odpowiadającej 6,5% jej PKB.

Erdogan ogłosił w środę, że Turcja wypuści obligacje na rynek chiński. Jak podkreślił jest to część wdrażanej strategii “dywersyfikacji źródeł finansowania”. Obligacje będą denominowane w juanach. Turecki prezydent stwierdził, że chińska waluta może być walutą rezerwową dla jego państwa.

Koncepcja emisji obligacji na rynek chiński nie jest nowa. Jeszcze w lutym tureckie ministerstwo skarbu poinformowało, że rozmawia chińskimi bankami na temat przeprowadzenia takiej operacji. Przy okazji Erdogan zaapelował do swoich obywateli by nie uciekali od własnej waluty lecz by wymieniali obce waluty właśnie na liry.

Nie jest to pierwszy sygnał o zacieśnianiu finansowych związków Turcji i Chin. W zeszłym tygodniu Bank of China ogłosił, że będzie refinansował zaciągnięte przez Turków pożyczki na inwestycje infrastrukturalne na łączną sumę 2,7 mld dolarów.

atimes.com/kresy.pl

1 odpowieź

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply