Białoruska opozycjonistka Swietłana Tichanowska poinformowała we wtorek, że otrzymała anonimową notatkę z informacją, że jej mąż Siergiej zmarł w więzieniu. Jak przekazała agencji AP, nie ma żadnego dowodu na to, że informacja zawarta w notatce jest prawdziwa.
Swietłana Tichanowska podkreśliła w rozmowie z agencją AP, że nie otrzymuje żadnych informacji od męża. Wskazała, że nie dostała od niego listu od początku marca, a jej listy do męża nie są dostarczane. Nie może też porozumieć się z nim za pośrednictwem jego adwokata.
“Nic o nim nie wiem. Nie otrzymałem ani jednego listu i nie było żadnej komunikacji za pośrednictwem jego prawnika” – oświadczyła.
Jak dodała, jednocześnie nie ma żadnego dowodu, że stwierdzenie w anonimowej notatce jest prawdziwe, ale zażądała od władz “dostarczenia dowodu, że Siarhiej żyje i pokazania go”.
Białoruskie władze nie komentują sytuacji – podaje AP.
W lutym Siargiej Tichanowski, niedoszły kandydat w wyborach prezydenckich na Białorusi w 2020 roku, odsiadujący wyrok 18 lat więzienia – został skazany na dodatkowe 1,5 roku pozbawienia wolności za niepodporządkowanie się personelowi kolonii karnej.
Przeczytaj: Tichanowska spotkała się z pułkiem Kalinowskiego [+FOTO]
Swietłana Tichanowska jest małżonką Siergieja, białoruskiego wideoblogera, który latami krytykował w swoich materiałach władze Białorusi. Po tym, gdy Tichowski ogłosił chęć startowania w wyborach prezydenckich został w maju 2020 r. aresztowany, zanim zdążył podać wniosek o rejestrację swojej kandydatury. Jego żona, wobec aresztowania innego czołowego kontrkandydata Łukaszenki – Wiktora Babaryki, wyrosła na główną rywalkę wieloletniego przywódcy Białorusi. W grudniu Tichanowski został w grudniu skazany na 18 lat kolonii karnej o zaostrzonym reżimie.
W lutym na Białorusi ruszył także zaoczny proces czołowych, przebywających na emigracji opozycjonistów: Swietłany Tichanowskiej, Pawła Łatuszki, Marii Moroz, Olgi Kowalkowej i Siergieja Dylewskiego.
apnews.com / Kresy.pl
Kresy przywiązują wagę do anonimów? Tego brakowało. A Tichanowskiej radzę porozmawiać z Mateuszem Piskorskim, który przez trzy lata siedział bez wyroku w demokratycznym więzieniu.