Gdyby Rosja zaatakowałaby Polskę czy inny kraj NATO, to Sojusz odpowie na to, najpewniej jako koalicja – powiedział szef Pentagonu, Lloyd Austin. Jego zdaniem, Władimir Putin nie chce konfrontacji z NATO, bo ma świadomość, że ją przegra.

W środę sekretarz obrony USA, Lloyd Austin, wspólnie z Przewodniczący Kolegium Połączonych Szefów Sztabów, gen. Markiem Milley, wystąpił przed jedną z podkomisji obrony Izby Reprezentantów USA. Chodziło o wysłuchanie w sprawie prezydenckiej propozycji budżetu obronnego Stanów Zjednoczonych na rok budżetowy 2023. Rozmowa dotyczyła także Rosji, wojny rosyjsko-ukraińskiej i kwestii związanych z NATO, szczególnie w kontekście sytuacji w Europie Środkowej i Wschodniej.

Szef Pentagon został zapytany przez republikańskiego kongresmena, Harolda Rogersa, o hipotetyczny scenariusz rozszerzenia obecnego konfliktu, w którym Rosja zaatakowałaby Polskę, kraj członkowski NATO, lub inny kraj w regionie. Ściślej, pytanie dotyczyło potencjalnego rosyjskiego uderzenia na „instalacje rakietowe”.

Czytaj także: Rosja wzywa NATO do wycofania swoich sił z państw Europy Wschodniej

– Zawsze niebezpieczne jest wdawać się w hipotetyczne scenariusze, ale w tym przypadku jest to bardzo ważna kwestia. Jeśli Rosja zdecyduje się na zaatakowanie jakiegokolwiek kraju, który jest członkiem NATO, to wówczas jest to „game changer” – odpowiedział Austin. Dodał, że w takim przypadku, zgodnie z zobowiązaniami artykułu 5 NATO, Sojusz z pewnością by odpowiedział, „najprawdopodobniej jako koalicja w jakiejś formie”.

Sekretarz obrony zaznaczył przy tym, że jego zdaniem rosyjski prezydent Władimir Putin nie zamierza atakować zaatakować NATO i nie zdecyduje się na to.

– Jeśli spojrzeć na kalkulacje Putina, to jestem przekonany, że przewodniczący [podkomisji – red.] ma swoje własne zdanie, ale według mnie Rosja nie chce mierzyć się z NATO – powiedział Austin. Zaznaczył, że Sojusz jest na taką ewentualność odpowiednio przygotowany.

Siły NATO liczą 1,9 mln. NATO pod względem lotnictwa, okrętów, typów uzbrojenia wojsk lądowych, posiada najbardziej zaawansowane zdolności spośród wszelkich sojuszy na świecie. Więc, to jest walka, której on [Putin – red.] nie chce i która bardzo szybko eskalowałaby do innego rodzaju rywalizacji, której nikt nie chciałby zobaczyć – dodał.

Gen. Milley powiedział z kolei, że jeśli Rosja poprzez jakiekolwiek prowokacje rzuci wyzwanie NATO czy Stanom Zjednoczonym, to każde takie zagrożenie zostanie szybko rozpoznane przez Waszyngton. Zaznaczył, że jest to permanentnie monitorowane. – To jedna z najbardziej znaczących rzeczy, jakimi się zajmujmy – monitorowanie potencjalnego ryzyka eskalacji w jakiegokolwiek domenie, a także pod względem geografii, typu uzbrojenia itd.

Rogers zapytał generała, czy Stany Zjednoczone będą przygotowano, by odpowiedzieć na hipotetyczną rosyjską agresję. – Mówiąc krótko – tak, militarnie oczywiście – odparł. Milley.

We wtorek Pentagon oświadczył, że sankcje gospodarcze nałożone na Rosję sprawiły, że ma ona trudności z uzupełnianiem swoich zapasów uzbrojenia. Zdaniem Amerykanów, w przewidywalnej przyszłości Moskwa prawdopodobnie będzie mieć trudność z odbudowaniem swojej siły militarnej.

Newsweek.com / Kresy.pl

1 odpowieź

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Dodaj komentarz