Sekretarz obrony USA Pete Hegseth stwierdził podczas wykładu w Pensylwanii, że Europa musi wziąć większą odpowiedzialność za swoje bezpieczeństwo. Podkreślił, iż Stany Zjednoczone oczekują od sojuszników większego zaangażowania militarnego.
Sekretarz obrony USA Pete Hegseth, występując w środę na United States Army War College w Pensylwanii, zaznaczył, że Stany Zjednoczone nie mogą być już traktowane jako jedyny gwarant bezpieczeństwa w Europie. Urzędnik z administracji prezydenta Donalda Trumpa wezwał europejskich sojuszników do pilnego zwiększenia inwestycji w obronność.
“Czas, w którym Stany Zjednoczone były jedynym gwarantem bezpieczeństwa Europy, minął” – powiedział Hegseth.
“America first nie oznacza, że Ameryka jest sama. Oznacza to, że oczekujemy od naszych sojuszników, aby zintensyfikowali swoje działania i byli prawdziwymi mnożnikami siły na rzecz wolności. Takie podejście gwarantuje, że osiągniemy pokój dzięki sile” – dodał.
Szef Pentagonu nawiązał w swoim przemówieniu do przyszłości NATO, wskazując na potrzebę przesunięcia ciężaru odpowiedzialności za bezpieczeństwo na państwa europejskie. Według niego Europa powinna objąć aktywniejszą rolę w działaniach obronnych i przygotowaniu sił zbrojnych.
Hegseth zaznaczył, że takie podejście pozwoli Stanom Zjednoczonym skoncentrować się na innych strategicznych wyzwaniach, w tym ograniczaniu wpływów Chin. Wskazał również, że zmiana ta nie oznacza izolacji USA, lecz dostosowanie priorytetów do nowych realiów międzynarodowych.
W trakcie wystąpienia Hegseth odniósł się także do Polski, wskazując ją jako przykład państwa, które realizuje oczekiwania USA względem sojuszników. – Polska jest modelowym sojusznikiem – powiedział. Podkreślił przy tym, że nasz kraj przeznacza pięć procent PKB na obronność, co wyróżnia go wśród innych członków NATO.
Pete Hegseth zażądał od urzędników swojego resortu, by zaplanowali redukcję wydatków mające zmniejszać amerykańskich budżet wojskowy o 8 proc. rocznie w ciągu pięciu lat. Pentagon nie zaprzeczył bezpośrednio tym doniesieniom, ale zamiast tego opisał działania mające na celu usunięcie finansowania dla programów preferowanych przez byłego prezydenta Joe Bidena i wykorzystanie go na te, które popiera jego następca. Według oficjalnych oświadczeń Departamentu Obrony chodzi o przesunięcia środków budżetowych.
Co innego twierdzi jednak “Washington Post”. Relacjonuje on wtorkową notatkę Hegsetha, w której nakazuje on zmniejszanie wydatków Departamentu Obrony corocznie o 8 proc. przez kolejne pięć lat. Plan cięć zostać przygotowany przez urzędników resortu do do 24 lutego. Oznacza to, jak podlicza France24 zmniejszenie wydatków o wartości około 290 miliardów dolarów, czyli o prawie jedną trzecią całego budżetu Departamentu Obrony na rok 2025.
Kresy.pl/Polsat News
Zostaw odpowiedź
Chcesz przyłączyć się do dyskusji?Nie krępuj się!