Thomas Haldenwang, szef niemieckiego kontrwywiadu poinformował, że na terenie kraju jest ok. 2 tys. islamistów uznanych za “szczególnie niebezpiecznych”.

Szef BfV Thomas Haldenwang stwierdził, że lista dwóch tysięcy nazwisk zawiera “wszystkich, których podejrzewa się o zdolność do przeprowadzenia aktów terroru, w tym zamachów”. Powiedział to gazecie “Tagesspiegel” w 20. rocznicę zamachów na World Trade Center i Pentagon.

Od 2000 roku niemieckie służby zapobiegły 23 atakom terrorystycznym.

BfV przygotowuje się na wzrost zagrożenia terroryzmem w Niemczech po tym, jak władzę w Afganistanie na nowo przejęli talibowie. Instytucja obawia się, że triumf bojowników może przekonać zwłaszcza młodych do ich wizji świata. W jej ocenie istnieje też ryzyko, że terroryści zaczną “intensywniej reorganizować się” w całej Europie.

W lipcu zeszłego roku opisywaliśmy coroczny raport Urzędu Ochrony Konstytucji, wedle którego liczba islamskich ekstremistów w Niemczech wzrosła w 2019 roku o 5% do 28 020 (w 2018: 26 560), przy czym z braku danych na temat członków ISIL i Al-Kaidy nie uwzględniono ich w zestawieniu. W 2019 roku 12 150 ludzi było członkami ruchów salafistycznych (w 2018: 11 300), które, jak oceniono, obecnie znajdują się w fazie „konsolidacji”. Ok. członków miał 1050 Hezbollah (bez zmian), Bractw Muzułmańskiee 1 350 (w 2018: 1 040), Millî Görüş 10 tys. (bez zmian). Oprócz tego mniej członków w Niemczech miał np. Hamas.

Od 2012 roku BfV zdobył informacje się o ponad 1050 osobach, które opuściły Niemcy i udały się do Syrii lub Iraku z motywacją islamistyczną. Ponad jedna czwarta z nich to kobiety. W 2019 r. nie było prawie żadnych wyjazdów do Syrii i Iraku, a dalszych wyjazdów można się spodziewać tylko sporadycznie. Podobnie nie widać obecnie żadnych nowych teatrów dżihadu. Około jednej trzeciej wszystkich osób, które wyjechały, wróciło już do Niemiec. Chociaż wydaje się, że nie występuje „fala powrotów”, nie można nie można jednak wykluczyć, że liczba powrotów wzrośnie w przyszłości – napisano w raporcie.

Kresy.pl / kurier.at / dw.com

0 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply