Szef administracji prezydenta Białorusi Aleksandra Łukaszenki Uładzimir Makiej skrytykował w czwartek inicjatywę ministra spraw zagranicznych Polski Radosława Sikorskiego, który zaproponował do trzech miliardów euro unijnej pomocy dla Białorusi w zamian za przeprowadzenie uczciwych wyborów prezydenckich w grudniu br.

„Miliardy dla miliardów czy inwestycje dla inwestycji są nam niepotrzebne. Jeśli pieniądze będą obwarowane przez warunki polityczne to ich nie potrzebujemy” – powiedział Makiej na dorocznym białorusko-niemieckim forum ekonomicznym w Mińsku.

Radosław Sikorski wystąpił z propozycją pomocy podczas niedawnej wizyty w Mińsku, którą odbył razem z szefem dyplomacji niemieckiej Guidem Westerwellem. „Jeśli Łukaszenka przeprowadzi uczciwe wybory, Białoruś może otrzymać od Unii Europejskiej 3 mld euro” – powiedział wówczas polski minister. Minister przytoczył przykład dwumiliardowej pomocy, jaką otrzymała po demokratyzacji systemu politycznego Mołdowa, a Białoruś jest państwem większym.

„Prezydent Białorusi obiecał nam solennie, że wybory będą uczciwe. Uwierzyliśmy mu na słowo” – powiedział Sikorski na zakończenie wizyty w Mińsku. Wybory prezydenckie na Białorusi odbędą się 19 grudnia br. Ewentualna druga tura jest wyznaczona na 2 stycznia roku przyszłego.

Michał Janczuk (TV Biełsat)

0 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply