Według niezależnych mediów na Białorusi na grypę choruje kilkaset tysięcy osób. Nieznana jest liczba zarażonych wirusem A/H1N1. Białoruskie służby sanitarne twierdzą, że nie prowadzą takich statystyk. Z oficjalnych komunikatów wynika, że sama choroba przebiega bez powikłań.
Zdaniem wiceszefowej krajowego centrum higieny, epidemiologii i zdrowia publicznego Haliny Narojczyk większość infekcji ma charakter mieszany i trudno stwierdzić, które przypadki to rzeczywiście czysta postać A/H1N1. Wirus grypy najszybciej rozprzestrzenia się wśród dzieci. Dlatego w całej Białorusi zamknięto prawie 25 procent szkół i przedszkoli.
Najtrudniejsza sytuacja jest w regionie Homla. Lokalne władze zamknęły tam 75 procent szkół. Ponownie zamykane są szkoły w Mińsku, gdzie na grypę choruje około 180 tysięcy osób. Niezależny portal Karta-97 twierdzi, że w aptekach brakuje lekarstw i środków ochronnych, a białoruskie władze wciąż nie wiedzą, skąd wziąć szczepionkę przeciwko grypie.
IAR/Kresy.pl
Zostaw odpowiedź
Chcesz przyłączyć się do dyskusji?Nie krępuj się!