Stan wyjątkowy w Kirgistanie

Premier Kirgistanu ogłosił stan wyjątkowy po zamieszkach w stolicy tego kraju, Biszkeku. W starciach opozycjonistów z policją w okolicach gmachu prezydenta zginęły co najmniej dwie osoby, a około 100 osób zostało rannych.

Od rana w Biszkeku odbywają się manifestacje antyprezydenckie. Najpierw opozycja próbowała wejść do gmachu parlamentu, gdzie ma swoją siedzibę. Ta próba została udaremniona przez policję. Następnie, o 9:00 rano naszego czasu, rozpoczął się wielotysięczny marsz na gmach prezydenta. Opozycja domaga się jego ustąpienia z powodu kryzysu gospodarczego w jakim znalazł się Kirgistan. Na drodze marszu stanęła milicja, a miasto pogrążyło się w chaosie. Milicja użyła gazu łzawiącego wobec opozycjonistów uczestniczących w antyrządowym wiecu. Około 100 osób zostało rannych, spalonych zostało kilka samochodów, pozamykano sklepy w mieście.
Liczba ofiar śmiertelnych, podawana przez agencje jest różna. Interfax pisze o dwóch, Reuter o czterech. Nie wiadomo, czy zginęli protestujący czy interweniujący funkcjonariusze.
Są problemy z pierwszą pomocą. Pogotowie nie może dojechać z powodu chaosu panującego w centrum miasta. W centrum zamykane są biura. Ze sklepów znajdujących się w pobliżu budynków rządowych wywożone są drogie towary, a z kafejek internetowych – komputery.
Kilkadziesiąt protestujących zostało zatrzymanych. Milicja wzmocniła ochronę gmachu prezydenta, parlamentu i mera Biszkeku.

IAR/Kresy.pl

0 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply