Poprzedni rząd Mateusza Morawieckiego udzielił wielomilionowej dotacji serwisowi WprostUkraine.eu. Decyzję tę skrytykowała teraz Kancelaria Donalda Tuska. Pomimo otrzymania ponad 5 mln zł dofinansowania, na stronie nie ukazują się obecnie żadne treści.
Strona, której celem było „dostarczanie najważniejszych wiadomości i praktycznych informacji dla Ukraińców przebywających w Polsce”, lecz aktualnie jest nieaktywna, została sfinansowana w kwocie 5 mln zł przez Kancelarię Prezesa Rady Ministrów. Obecna Kancelaria Donalda Tuska skrytykowała to działanie.
„Zdaniem KPRM »nieadekwatnie wysokie« były wydatki na rozbudowę bazy technicznej służącej publikacji treści. Np. na sekcję »Wideo-słownik« poszło 177 tys. zł, jednak w jego ramach zamieszczono tylko dziesięć trzyminutowych materiałów, co oznacza, że każdy kosztował niemal 18 tys. zł. Na stworzenie sekcji »Quizy« wydano z kolei 109 tys. zł, jednak zamieszono tam tylko 11 materiałów, czyli średnio 10 tys. zł za każdy” – podaje „Rzeczpospolita”.
Zdaniem KPRM również w przypadku tzw. kontentu multimedialnego nakłady finansowe były „niewspółmierne do uwarunkowań rynkowych” – pisze gazeta.
Prawo i Sprawiedliwość podczas swoich rządów sfinansowało łącznie kilka ukraińskich portali.
W latach 2017-2019, Ukraiński tygodnik „Nasze Słowo”, na łamach którego publikowano artykuły zawierające antypolską propagandę i propagujące Banderę, otrzymał 420 tysięcy zł. W 2015 roku dofinansowanie w analogicznej wysokości otrzymało pismo Ukraińców w Polsce. Ponadto, Związek Ukraińców w Polsce otrzymał 9 tysięcy złotych na wydanie w 2018 roku rocznika „Almanach Ukraiński”.
Rządową dotację otrzymywał też portal powiązany ze Związkiem Ukraińców w Polsce i kierowany przez Ihora Isajewa, który krytykował przyjęcie uchwały wołyńskiej jako przejaw ukrainofobii. Wcześniej portal ten otrzymał z budżetu państwa blisko 100 tys. zł.
Kresy.pl/wprostukraine.eu/rp.pl
Zostaw odpowiedź
Chcesz przyłączyć się do dyskusji?Nie krępuj się!