Według Jacka Sasina z PiS nasz kraj stał się celem szeroko zakrojonej akcji dezinformacyjnej, którą prowadzi opozycja.

Poseł twierdzi, że w polskiej sieci pojawiło się zjawisko określane mianem astroturfingu. Polega ono na wywieraniu presji lub wprowadzaniu w błąd opinii publicznej. Dokonuje się tego poprzez sztuczne i fałszywe kreowanie oddolnych ruchów społecznych. Sasin uważa, że za działaniami stoi opozycja. Jak mówi: To szkodzi Polsce na arenie międzynarodowej i ma wywołać niepokój. Te mechanizmy były już stosowane na Węgrzech. Trudno jednak udowodnić związane z tym przepływy finansowe. Wystarczy jednak odpowiedzieć sobie, na czyją korzyść są podejmowane, wtedy będziemy wiedzieć, kto za tym stoi

Podczas programu, w którym występował Sasin, powołano się na ustalenia portalu politykawsieci.pl. Dowodzi on, że nieznany podmiot próbuje wpływać poprzez media społecznościowe na nastoje i sytuacje w Polsce. Z prawdziwych kont użytkowników z Korei Płd., Ameryki Płd. i Afryki w konkretnym momencie wstawiane są określone komentarze. Jednym z najpopularniejszych jest: Precz z kaczorem dyktatorem!

Poseł powiązał takie działanie z przygotowywaniem w Polsce prowokacji, które mają osłabić pozycję rządu i zwrócić na nasz kraj uwagę innych państw. Jak stwierdził: Przykładem jest analiza opublikowana przez Fundację Inicjatyw Obywatelskich, organizację pozarządową, jakoby PiS przygotował ustawę dotyczącą Państwowej Komisji Wyborczej, która ma na celu jej upolitycznienie, co spowodowało zaniepokojenie na świecie, że w Polsce próbuje się stworzyć mechanizm do nierzetelnych wyborów parlamentarnych i jest to kolejny w naszym kraju zamach na demokrację.

ZOBACZ RÓWNIEŻ: Ryszard Czarnecki: Totalna opozycja chce obalić rząd

wprost.pl/interia.pl/Kresy.pl

 

0 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply