W niedzielę atak dronów w północno-zachodniej Syrii zabił dwóch dowódców grupy powiązanej z Al-Kaidą – podało Syryjskie obserwatorium Praw Człowieka. Przedstawiciele kierowanej przez USA koalicji zaprzeczają.

Atak dronów w północno-zachodniej Syrii, w Idlib, doprowadził do śmierci dwóch dowódców grupy związanej z Al-Kaidą – podał portal “The Defence Post” powołując się na komunikat Syryjskiego Obserwatorium Praw Człowieka. Przedstawiciele kierowanej przez USA koalicji zaprzeczają.

Zdaniem Syryjskiego Obserwatorium Praw Człowieka atak mógł zostać przeprowadzony przez siły USA.

Jednak, rzecznik sił kierowanej przez USA międzynarodowej koalicji w Syrii i Iraku oświadczył w rozmowie z francuską agencją prasową “AFP”, że “w ostatnich tygodniach koalicja nie przeprowadziła żadnych nalotów w północno-zachodniej Syrii”.

Rami Abdel Rahman, szef posiadającego siedzibę w Londynie Syryjskiego Obserwatorium Praw Człowieka powiedział, że Jordańczyk i Jemeńczyk, którzy dowodzili współpracującą z Al-Kaidą grupą Hurras al-Deen, zostali zabici przez pocisk wystrzelony z drona, który uderzył w ich samochód.

Pilnujemy wspólnych spraw

Zależymy od Twojego wsparcia
Wspieram Kresy.pl

W syryjskim regionie Idlib mieszka obecnie około 3 milionów ludzi. Region zdominowany jest przez grupę Hayat Tahrir al-Sham, dowodzoną przez byłego współpracownika Al-Kaidy. Aktywne są tam jednak także inne organizacje dżihadystyczne, m.in. Hurras al-Deen.

Czytamy, że w ubiegłym roku ataki na dżihadystów w Idlib były prowadzone zarówno przez Stany Zjednoczone i koalicję, jak również przez wojska syryjskie i wspierające je siły rosyjskie.

Zobacz także: Syryjscy rebelianci wprowadzają turecką walutę na kontrolowanym przez siebie terytorium

thedefensepost.com / middleeasteye.net / kresy.pl

0 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply