W interesie Białorusi jest przestrzeganie demokratycznych standardów i unormowanie relacji z Unią Europejską. W ten sposób minister spraw zagranicznych Radosław Sikorski skomentował proces białoruskiego obrońcy praw człowieka Alesia Bialackiego i żądania prokuratora pięciu lat pobytu w kolonii karnej o zaostrzonym rygorze. Oskarżyciel zarzuca mu zatajenie dochodów. Chodzi o pieniądze otrzymywane na zagraniczne konta w bankach Litwy i Polski na działalność Centrum Obrony Praw Człowieka, którego Aleś Bialacki jest szefem.

Minister spraw zagranicznych powiedział, że bez przemian demokratycznych Mińsk nie otrzyma wsparcia z Unii. „W interesie narodu białoruskiego byłyby lepsze relacje z Unią Europejską, a i władze mogłyby skorzystać na pakiecie szczodrej pomocy ekonomicznej, który może być uruchomiony wobec reformującej się Białorusi, przestrzegającej podstawowych standardów. Ustanowiliśmy zasadę, więcej za więcej, mniej za mniej” – powiedział szef polskiej dyplomacji.
Dotychczasowe działania Unii Europejskiej wobec reżimu w Mińsku nie przyniosły rezultatu. Sytuacji nie poprawiła ani oferta lepszej współpracy, ani rozszerzane co jakiś czas sankcje. A tymczasem Białoruś jest kuszona przez Rosję. Oba kraje, wraz z Kazachstanem utworzyły Eurazjatycką Unię Gospodarczą. Aleksander Łukaszenka nawet nie wykluczył przyjęcia rosyjskiego rubla. W zamian Mińsk zapłaci mniej za gaz z Rosji.

IAR/Kresy.pl
0 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply