Jak poinformował portal Associated Press News, sekretarz obrony USA Mark Esper powiedział w poniedziałek, że zatwierdził plan rozpoczęcia wycofywania wojsk amerykańskich z Afganistanu. Zaznaczył, że odbędzie się to mimo tego, że talibowie zapowiedzieli kontynuację ataków przeciwko siłom afgańskim. Zaznaczył także, że będzie to “długa i wyboista” droga.

Porozumienie z talibami nastąpiło po siedmiodniowym okresie „ograniczenia przemocy”, który z punktu widzenia administracji Trumpa miał przetestować powagę talibów w dążeniu do ostatecznego porozumienia pokojowego.

Zobacz także: Opuszczenie Afganistanu nie będzie łatwe

„Oczekujemy, że ograniczenie przemocy będzie kontynuowane”, powiedział Esper, dodając, że urzędnicy będą pracować, aby ustalić, kto jest odpowiedzialny za wszelkie akty przemocy. „Taka właśnie będzie forma naszych działań w ciągu następnych dni, tygodni i miesięcy” – powiedział. „Nie będę się zbytnio ekscytował tym, co się teraz dzieje. Po prostu zajmiemy się każdą sytuacją, która się pojawi. ”

Generał armii Mark Milley, przewodniczący szefów sztabów wojsk amerykańskich powiedział z kolei, że nie oczekuje szybkiego zakończenia walk w Afganistanie.

Esper stwierdził, że USA oczekują deeskalacji napięcia w Afganistanie, co może doprowadzić 10 marca do rozpoczęcia negocjacji pokojowych między grupami afgańskimi, w tym talibami.

„To będzie długa, wietrzna, wyboista droga. Będą wzloty i upadki, ale my nie zatrzymamy się i będziemy działali” – powiedział Esper.

W Białym Domu Donald Trump został zapytany, czy jego zdaniem rozmowy rozpoczną się 10 marca.

„Cóż, dowiemy się. W każdym razie opuszczamy Afganistan. Chcemy wycofać stamtąd naszych żołnierzy. Prowadziliśmy już rozmowy z talibami. Odejdziemy i zabierzemy naszych żołnierzy z powrotem do domu”.

Talibska komisja wojskowa w poniedziałek wydała swoim bojownikom rozkaz, aby wznowili ataki na siły afgańskie i „marionetkową administrację Kabulu”, ale nie na cudzoziemców. Były też doniesienia o ataku we wschodniej prowincji Khost, ale Milley stwierdził, że nie jest jeszcze jasne, kto jest za to odpowiedzialny. Obszar ten jest znany z działalności talibów, ale inne grupy, w tym Państwo Islamskie, także mogą być za to odpowiedzialne.

Porozumienie pokojowe podpisane w sobotę z talibskimi bojownikami ma na celu zakończenie najdłuższej wojny w Ameryce. Działania wojskowe trwały bowiem aż 18 lat. Rozpoczęły się po atakach z 11 września.

W ramach umowy Stany Zjednoczone zmniejszą swoje siły do ​​8600. Nastąpi to w ciągu najbliższych 3-4 miesięcy. Pozostałe wojska wycofają się w ciągu 14 miesięcy. Wycofanie zależy ostatecznie od tego, czy talibowie spełnią swoje zobowiązanie, by „żadna grupa lub osoba, w tym Al-Kaida, nie wykorzysta sytuacji w Afganistanie do zagrożenia bezpieczeństwu Stanów Zjednoczonych i ich sojuszników”. Według przedstawicieli USA umowa nie wiąże jednak wycofania się wojsk USA z jakimkolwiek konkretnym wynikiem afgańskich rozmów pokojowych.

Pilnujemy wspólnych spraw

Zależymy od Twojego wsparcia
Wspieram Kresy.pl

„Pokażemy dobre intencje i zaczniemy wycofywanie naszych wojsk” – powiedział Esper. Ale zarówno on, jak i Milley zaznaczyli, że USA będą kontynuowali działania antyterrorystyczne względem poszczególnych grup, takich jak Państwo Islamskie, które stanowią zagrożenie dla USA

W miniony weekend Trump powiedział, że spotka się „osobiście z przywódcami talibów w niezbyt odległej przyszłości”. Nie podał jednak żadnych szczegółów w kwestii spotkania.

W ambasadzie Afganistanu w Waszyngtonie ambasador Afganistanu w USA Roya Rahmani powiedziała, że ​​niedawne ograniczenie przemocy dało Afgańczykom promyk nadziei, ale nadal martwią się o przyszłość. Stwierdziła także, że naród afgański postrzega porozumienie USA z talibami jako okazję do zawarcia porozumienia politycznego.

Rahmani, która właśnie wróciła ze spotkań w Kabulu, powiedziała, że afgańscy urzędnicy są gotowi do negocjacji.

„Pokój nie jest niemożliwy, ale też nie jest łatwy, ponieważ będzie to trudna droga. Tyle jest jeszcze do omówienia” – stwierdziła.

Pilnujemy wspólnych spraw

Zależymy od Twojego wsparcia
Wspieram Kresy.pl

Jak informowaliśmy wcześniej, w sobotę na terytorium Kataru, delegacje Stanów Zjednoczonych i talibów podpisały historyczne porozumienie „Przywracające pokój w Afganistanie”.

„Jeśli talibowie i afgański rząd wypełnią zobowiązania, będziemy na potężnej ścieżce do zakończenia wojny w Afganistanie i powrotu naszych żołnierzy do domu” – mówił w piątek prezydent Donald Trump”. „Zobowiązania reprezentują pokój w nowym Afganistanie, wolnym od Al-Ka’idy, ISIS i innych terrorystycznych organizacji nas krzywdzących”.

Pilnujemy wspólnych spraw

Zależymy od Twojego wsparcia
Wspieram Kresy.pl

Jeżeli strony będą wywiązywać się z porozumienia, USA zobowiązało się, że w przeciągu 135 dni ograniczy swój kontyngent z 12000 do 8600 żołnierzy. Całkowite wycofanie się sił amerykańskich miałoby trwać 14 miesięcy. Wczorajsze zapowiedzi Espera świadczą o rozpoczęciu wycofywania amerykańskich wojsk.

apnews.com / kresy.pl

0 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply