Zaproponowany podatek od zysków nadzwyczajnych dla spółek energetycznych ma wynosić 50 proc. i przynieść budżetowi państwa 13,5 mld zł – oświadczył w niedzielę wicepremier i minister aktywów państwowych Jacek Sasin. Pieniądze mają zostać przekazane na łagodzenie kosztów cen energii dla instytucji wrażliwych i samorządów.

W niedzielę wicepremier Jacek Sasin mówił na antenie TVP Info o szczegółach dotyczących nadmiarowych zysków. “Moja propozycja jest taka, żeby to był podatek 50 proc. Mam nadzieję, że rząd to przyjmie. To bardzo wysoki podatek, który da budżetowi państwa 13,5 mld zł” – powiedział, cytowany przez Rzeczpospolitą. Przekazał, że środki mają zostać przekazane na łagodzenie kosztów cen energii dla instytucji wrażliwych i samorządów.

Sasin wyraził opinię, że spółki chętnie te nadmiarowe zyski oddadzą. “Spółki to rozumieją i są gotowe, żeby taki podatek płacić. Sztywne unijne mechanizmy liczenia ceny [energii – red.] spowodowały, że spółki energetyczne zaczęły notować bardzo wysokie zyski” – powiedział.

Informacje Rzeczpospolitej wskazują, że najwięksi producenci prądu w Polsce: PGE, Enea oraz Tauron już wyraziły aprobatę dla tego rozwiązania.

Wicepremier zwrócił uwagę, że w UE mówi się o wprowadzeniu takiego podatku na poziomie 33 proc. od tych zysków. Zaznaczył, że podobne rozwiązania funkcjonują już w niektórych krajach.

Projekt ma zostać zaprezentowany na najbliższym posiedzeniu rządu.

Zobacz także: Rachunki wzrosły o 700 proc. Gmina wyłączą oświetlenie uliczne z powodu cen energii

Przypomnijmy, że premier Mateusz Morawiecki wezwał podczas sobotniego spotkania do tego, aby spółki Skarbu Państwa „ograniczały swoje nadmiarowe zyski”.

Morawiecki stwierdził, że rząd PiS nie pozwoli, aby  spółki energetyczne realizowały nadzwyczajne zyski kosztem obywateli i tzw. instytucji wrażliwych. Zapowiedział także zmianę sposobu naliczania cen energii – dzięki temu ceny na przyszły rok mają być niższe niż pierwotnie proponowane.

Opublikowane w połowie września wyniki sondażu SW Research dla Rzeczpospolitej wskazują, że 84,4 proc. respondentów obawia się wzrostu cen prądu, ogrzewania i ciepłej wody. Obaw nie wyraża 7,9 proc. ankietowanych. 7,7 proc. nie ma zdania w opisywanej sprawie.

energia.rp.pl / Kresy.pl

0 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply