Rzeka Czarny Dunajec może podzielić los Odry. Do tego cieku wodnego w Nowym Targu regularnie – od kilku już lat – spuszczane są ścieki garbarskie – zwraca uwagę Gazeta Krakowska. Na początku sierpnia tego roku był ostatni zrzut. “Próbki wody pobrały już wszystkie możliwe instytucje. Wszyscy badają, szukają, a winowajcy dalej brak. Czy muszą zostać otrute wszystkie żywe organizmy, by ten stan się w końcu zmienił?” – pisze medium.

Gazeta Krakowska przypomniała w sobotę, że już w 2010 roku Straż Pożarna zajmowała się kwestią odoru gazu dobywającego się z kanalizacji w zachodniej części miasta. Detektory nie stwierdziły jednak obecności gazu. Podejrzenie padło na zakłady garbarskie, które mieszczą się przy ul. Ludźmierskiej 29. Okazało się, że specyficzny zapach gazu powstaje po wpuszczeniu urobku z garbarni do sieci kanalizacyjnej. Władze miasta zapowiedziały wówczas kontrole w tamtejszych zakładach kuśnierskich. W 2022 roku ścieki kuśnierskie nadal spływają do Czarnego Dunajca w tym rejonie miasta.

W bieżącym roku wykonano co najmniej dwa zrzuty. Pracownicy Miejskiego Zakładu Wodociągów i Kanalizacji odkryli pierwszy zrzut podczas przeglądu kanalizacji w maju. Znaleźli rów melioracyjny, którym płynęła cuchnąca maź o zapachu chromu. “Fosa, kiedyś odkryta, była tym razem zsypna – tak by ukryć śmierdzący proceder” – czytamy.

“Rów ciągnie się od zabudowań przy Ludźmierskiej 29, przez kilka działek, a te należą do rożnych przedsiębiorców. Pod tym numerem mieściły się Nowotarskie Zakłady Przemysłu Skórzanego „Podhale”. Po prywatyzacji fabryki, w dawnych nieruchomościach powstały nowe firmy, w tym m.in. takie, które zajmują się obróbką skór. To tu bije przemysłowe serce Nowego Targu. Znamienne jest też to, że ten sam adres dzielą… sąd i prokuratura w Nowym Targu” – wskazuje medium.

W maju próbki zostały pobrane przez urzędników z nowotarskiego magistratu, Wojewódzkiego Inspektoratu Ochrony środowiska oraz pracowników MZWiK. Władze założyły zawiadomienie do prokuratury.

Zobacz także: Wody Polskie: Na Odrze 282 nielegalne upusty ściekowe, w całym kraju – 1400

Kolejny zrzut odkryto 5 sierpnia. Mieszkańcy zaalarmowali  nowotarski magistrat o śmierdzącej czarnej brei płynącej z kanału burzowego. Tym razem także pobrano próbki. “Podczas pobierania substancja stopiła rękawiczki jednego z pracowników. Można więc było – bez laboratoryjnego badania – podejrzewać, że nie jest to raczej substancja przyjazna środowisku…” – czytamy.

W sierpniu przeprowadzono kontrolę na terenie zakładu garbarsko- kuśnierskiego przy ul. Ludźmierska 29. Urzędnicy znaleźli studzienki bez odpływu. Do innych ich nie dopuszczono.

“W czasie oględzin stwierdzono, że w niektórych studzienkach brak jest odpływu (na ciągu kanalizacyjnym, który został wcześniej zaślepiony). Natomiast do części studzienek „ciągu” sieci kanalizacji opadowej ze względu na zgromadzone na placu materiały budowlane nie było dostępu” – mówi Magdalena Gala, rzecznik WIOŚ w Krakowie. Wspomniane studzienki nie zostały skontrolowane.

Władze miasta deklarują, że przygotowują się do gruntownej inwentaryzacji sieci kanalizacyjnej na terenie byłego NZPS. Śledztwo prowadzi też prokuratura, która czeka na wyniki zleconych badań. “Po 12 latach zatruwania Czarnego Dunajca mamy więc sytuację taką, że wszystkie możliwe instytucje pobierają próbki, badają je, szukają właściciela rury, a ścieki dalej płyną…” – konkluduje Gazeta Krakowska.

Zobacz także: Skażenie Odry. Niemieccy naukowcy pokazali zdjęcia satelitarne

We wtorek wiceminister infrastruktury Marek Gróbarczyk zapowiedział specustawę dotyczącą sytuacji na Odrze. „Przygotowywana specustawa dotycząca Odry będzie dotyczyła przede wszystkim wspierania inwestycji na tej rzece, w tym oczyszczalni ścieków” – oświadczył.

gazetakrakowska.pl / Kresy.pl

0 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply