Zatrzymanie 33 obywateli Rosji było starannie przemyślaną prowokacją trzeciego państwa – przekonywała w sobotę rzecznik ministerstwa spraw zagranicznych Rosji Maria Zacharowa, przekazała agencja prasowa Tass.

Jak poinformowała agencja prasowa Tass, rzecznik rosyjskiego ministerstwa spraw zagranicznych jest przekonana, że zatrzymanie przez białoruskie władze 33 członków rosyjskiej grupy Wagnera, jest prowokacją ze strony trzeciego państwa.

“Historia o 33 rosyjskich obywatelach zatrzymanych na Białorusi od tygodnia wstrząsa przestrzenią informacyjną. Została przedstawiona jako niemal rosyjska operacja, mająca na celu wysłanie specjalnie przeszkolonych ludzi do destabilizacji naszego sąsiedniego kraju. I co się stało? Okazało się, że to prowokacja ze strony państwa trzeciego, jak to się obecnie określa na podstawie faktów” – przekonywała.

„Ludzie żyli tym przez tydzień. Przez tydzień to był temat do rozmów, pisano artykuły, wyciągano wnioski, kształtowano perspektywę przyszłości” – poinformowała. „Jak trudno będzie zrezygnować z twierdzenia, które ukształtowało się w ostatnich dniach, bo trudno przyznać się do błędu”?

Zacharowa zwróciła również uwagę, że niedopuszczalne jest wykorzystywanie sytuacji obywateli Rosji przetrzymywanych na Białorusi w celach wyborczych.

„Wina tych ludzi nie została udowodniona. Niedopuszczalne jest wykorzystywanie ich do pewnych celów wyborczych lub interesów” – przekonywała. „Najważniejsze, że niedopuszczalne jest wykorzystywanie tej sytuacji do promowania – jak to już zostało powtórzone na wszystkich szczeblach – zdarzenia z udziałem obywateli rosyjskich dla celów wyborczych”.

Powołując się na źródło w rosyjskich agencjach wywiadowczych, rosyjski dziennik Komsomolskaja Prawda podał w piątek, że rosyjscy obywatele zatrzymani na Białorusi pod koniec lipca padli ofiarą prowokacji zaaranżowanej przez ukraińskie agencje wywiadowcze. Artykuł przedstawia, w jaki sposób rekrutowano Rosjan. Tzw. „pracodawcy” dzwonili z wirtualnych numerów. W rozmowach telefonicznych używali fałszywych tożsamości i fałszywych pozycji w głównym rosyjskim przedsiębiorstwie naftowym Rosnieft.

Białoruskie władze poinformowały o zatrzymaniu 33 obywateli rosyjskich we wczesnych godzinach porannych 29 lipca. Mińsk twierdził, że są to pracownicy zagranicznej prywatnej firmy wojskowej. Według doniesień podejrzani są o planowanie masowych protestów i wszczynania niepokoju w kraju.

Zobacz też: Rosyjskie MSZ wzywa władze Białorusi do zaprzestania eskalacji negatywnych emocji

Pilnujemy wspólnych spraw

Zależymy od Twojego wsparcia
Wspieram Kresy.pl

Jak poinformowaliśmy w piątek na naszym portalu, prezydenci Aleksandr Łukaszenko i Władimir Putin rozmawiali telefonicznie w sprawie zatrzymanych na Białorusi członków grupy Wagnera.

“Odbyła się wymiana zdań na temat niedawnego zatrzymania 33 obywateli Rosji na Białorusi. Panuje przekonanie, że sytuacja zostanie rozwiązana w duchu wzajemnego zrozumienia, na którym opiera się współpraca między oboma krajami” – podano w komunikacie. Strony zgodziły się współpracować w celu postawienia winnych przed wymiarem sprawiedliwości – poinformowała agencja informacyjna po rozmowie telefonicznej obu przywódców, powołując się na służbę prasową prezydenta Białorusi. „Podkreślono chęć współpracy w celu rozwiązania sprawy. Prezydenci zgodzili się dokładnie przestudiować każdy dostępny fakt, aby ustalić prawdziwe przyczyny obecnej sytuacji, znaleźć odpowiedzialnych i postawić przed sądem”.

Prezydent Rosji powiedział swojemu białoruskiemu odpowiednikowi, że Moskwa jest zainteresowana utrzymaniem stabilności na Białorusi i chce, aby zbliżające się wybory prezydenckie odbyły się w spokojnej atmosferze – skomentowała kremlowska służba prasowa po rozmowie telefonicznej obu przywódców.

W rozmowie telefonicznej “wyraźnie podkreślono, że strona rosyjska jest zainteresowana utrzymaniem stabilnej wewnętrznej sytuacji politycznej na Białorusi i przeprowadzeniem zbliżających się wyborów prezydenckich w spokojnej atmosferze” – głosi komunikat.

Kresy.pl/Tass

2 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply

  1. pik
    pik :

    To jest wersja służb RF po przeprowadzonym śledztwie:
    Wszystko wskazuje na to, że cały werbunek rosyjskich “najemników”, przerzut ich na teren Białorusi, zakup i następnie anulowanie biletów do Stambułu przeprowadzone zostały przez ukraińskie służby (podobno we współpracy z USA). Werbunek grupy rozpoczął się przez “Sergieja Petrowa” (dane fałszywe) telefonicznie z wirtualnego syryjskiego numeru kierunkowego (+963-931-42-562), który kontaktował się z byłymi żołnierzami CzWK (prywatnych kompanii) i uczestnikami wojny domowej na Donbasie. Były żołnierz ŁDNR Artiom Milajew “Szaman” tak się zapalił do tego projektu, że zajął się werbunkiem kolejnych weteranów do pracy zagranicznej “przy ochronie obiektów naftowych”. W organizacji grupy brał udział menadżer od bezpieczeństwa “Rosniefti” Sergiej Wiktorowicz Bezinskij – również osoba fikcyjna. Jego adres ([email protected]) usunięty po 2 dniach od aresztowania Rosjan. Do końca maja “Szaman” uzbierał grupę 180 osób. Używał przy tym nazwy zlikwidowanej w 2018r CzWK “Mar”, a nie CzWK “Wagner” jak podają w różnych propagandowych mediach. W czerwcu po “śmierci” “Sergieja Petrowa” w Syrii grupa otrzymała nowego kuratora – tym razem z Wenezueli podszytym pod numer: +5-841-291-01-091 konsulatu RF. Dowódcami 5 grup zostali: “Szaman”, “Juricz”, “Sanycz”, “Paradoks”, “Admin”. Cztery grupy miały wyjechać do Mińska 24.07, 26.07 i 6.08. W pierwszej grupie mieli być ludzie z ukraińskim obywatelstwem lub walczący na Donbasie. Bilety lotnicze z Mińska do Stambułu – Hawany – Karakas wyglądały jak zakupione przez stronę firmy Must Go z turystycznej kijowskiej Coral Travel. W kontaktach zamawiającego bilety pojawia się również kijowskie firmy “Travel Set” czy “Eir Laif Logistic” zarejestrowane w styczniu br. Bilety z 25.07 zostały anulowane i prze rezerwowane na 30.07. Zamawiający grupę zebrał o jej uczestników szczegółowe ankiety dotyczące ich danych, wcześniejszej działalności, a nawet rachunków bankowych – dane wywiadowcze jak na dłoni. Wszystkie umowy o pracę również zostały sfałszowane. Obsługą (telefoniczną) Rosjan w Białorusi zajmowała się “Larysa Samarina” – również fałszywa postać z wirtualnym, niezarejestrowanym w żadnej sieci numerem telefonicznym. Kazano zniszczyć bilety na 25.07 i zapowiedziano, że polecą 30.07 do Stambułu. Natychmiast po zatrzymaniu grupy przekazano wszystkie dane osobowe do ukraińskiej ambasady w Mińsku. Zaraz po tym, pojawiło się 12 dodatkowych nazwisk na liście “Mirotworec” z tej grupy (bezprawna lista osób do prześladowania za poglądy lub działalność uznaną przez nacjonalistów za niewłaściwą – obejmuje dziennikarzy, polityków, prawników, separatystów itd.), a wcześniej było tam 16. Wynika z tego, że grupa tych najemników nie istniała wcześniej w RF i nie była to żadna Grupa Wagnera. Stworzyły ją ukraińskie służby przy pomocy kilku dobrze opłaconych werbowników z Rosji.
    Jaki cel miała mieć tak złożona ukraińska operacja w czasie wyborów prezydenckich na Białorusi?
    * zaostrzenie stosunków białorusko – rosyjskich;
    ** skompromitowanie Łukaszenki przed wyborami;
    *** zmniejszenie poparcia Łukaszenki wśród osób popierających zacieśnienie stosunków z Rosją;
    **** próba uwiarygodnienia informacji, że na Donbasie wszyscy Rosjanie byli najemnikami z Prywatnej Wojskowej Kompanii Wagnera (sam dałem się na to nabrać, dopóki nie wiedziałem, że tę grupę zebrano z inicjatywy Ukrainy);
    ***** próba aresztowania jak największej ilości osób walczących wcześniej na Donbasie.
    Serial “Sługa Narodu” otrzymał nowe odcinki jeszcze bardziej sensacyjne niż w świecie fantazji autora. Jak doda się do tego fikcyjne zamachy terrorystyczne z nieudolnym wyzwalaniem zakładników to nowy serial gotowy. Szczegóły i filmy tutaj (Komsomolska Prawda):
    https://www.kp.ru/daily/217165/4266019/