„Rz”: rusza repolonizacja drogowskazów – L’viv stanie się Lwowem, a Vilnius Wilnem

Polskie nazwy miast, jak „Lwów” czy „Wilno”, pojawią się na polskich drogowskazach. Już w środę pierwszy z nich zostanie uroczyście wymieniony.

Rusza wymiana drogowskazów z nazwami miast, które choć posiadają tradycyjne nazwy w języku polskim, to dotąd były zapisywane w języku kraju, na terytorium którego obecnie się znajdują. Jak podaje na swoich stronach internetowych „Rzeczpospolita”, w najbliższą środę pierwszy z nich zostanie uroczyście wymieniony. Dotyczy to jednego z drogowskazów na polskiej autostradzie A4, na trasie na Ukrainę, w kierunku Lwowa, niedaleko przejścia granicznego w Korczowej. Nazwa tego miasta na znaku, obecnie brzmiąca „L’viv”, zostanie zmieniona na „Lwów (L’viv)”.

Przeczytaj: Zamiast „L’viv” będzie „Lwów”. Polskie nazwy miast trafią na drogowskazy w Polsce i w Niemczech

Czytaj także: Vilnius stanie się Wilnem na polskich drogowskazach

Przy tej okazji, resort infrastruktury zaplanował konferencję prasową dotyczącą repolonizacji drogowskazów. Odtąd zapis ma wyglądać następująco: najpierw nazwa w języku polskim, a za nią, w nawiasie, nazwa w języku obcym. Wcześniejsze rozporządzenie regulujące tę kwestię głosiło, że nazwy miejscowości zagranicznych podaje się wyłącznie w oryginale, a w przypadku cyrylicy w transliteracji łacińskiej.

 

Zmiana rozporządzenia w tej sprawie to głównie efekt wielu lat starań posła Sylwestra Chruszcza (wcześniej Kukiz’15, obecnie PiS). Wcześniej udało mu się doprowadzić do uwzględnienia polskojęzycznych nazw takich miast jak np. Szczecin na drogowskazach w Niemczech. Uzyskał opinię Komisji Europejskiej, z której wynikało, że zgodnie z konwencją wiedeńską o ruchu drogowym nazwy miejscowości należy zapisywać w języku kraju lub jego części, gdzie leży dana miejscowość. Jako europoseł Ligi Polskich Rodzin wysłał tę interpelację do wschodnich landów niemieckich. Dzięki temu, w 2008 roku Niemcy zaczęli wymieniać drogowskazy, zapisując obok nazwy niemieckiej polską w nawiasie. Po tym, jak w 2015 roku został posłem, zaczął starać się, by tego rodzaju zmianę, szczególnie w stosunku do miast na Kresach, wprowadzić w Polsce.

Ta trzyletnia batalia właśnie zbliża się do finału, dla mnie radosnego i szczęśliwego, bo zawsze cieszy dobrze wykonana praca – powiedział „Rz” poseł Chruszcz. – Ta zmiana jest ważna, bo przywraca Polsce godność.

Przypomnijmy, że z inicjatywą wprowadzenia polskich nazw miast na znakach drogowych wystąpiła do Ministerstwa Struktury jeszcze w 2016 r. posłanka Kukiz ’15 Elżbieta Zielińska (wówczas Borowska). „Wyżej wymienione miasta mają nie tylko odpowiedniki w języku polskim, ale również są ważnymi ośrodkami polskiej kultury i zapisały się wyjątkowo na kartach polskiej historii” – argumentowała wówczas Borowska.

Zgodnie z decyzją ministra infrastruktury, do 31 grudnia 2028 wszystkie drogowskazy, na których nazwy zagranicznych miejscowości są obecnie wyłącznie w języku obcym, będą musiały zostać wymienione. Nie dotyczy to nazw nieposiadających polskiego odpowiednika. Rzecznik resortu tłumaczy, że taki termin wynika z konieczności wymiany dużej liczby znaków, a np. część samorządów przygranicznych nie może od razu przeznaczyć na to odpowiednich środków.

rp.pl / Kresy.pl

3 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply