Holenderskie myśliwce F-35 przechwyciły w piątek trzy rosyjskie samoloty nad Morzem Bałtyckim i eskortowały je nad wodami międzynarodowymi do granicy obszaru odpowiedzialności NATO, poinformowało w poniedziałek holenderskie ministerstwo obrony.

Jak przekazała agencja prasowa Reuters, powołując się na holenderski MON, myśliwce F-35 tego kraju przechwyciły nad Morzem Bałtyckim i eskortowały je nad wodami międzynarodowymi do granicy obszaru odpowiedzialności NATO.

Od grudnia holenderskie F-35 patrolują wschodnią granicę NATO. W ramach tych działań aktywowany jest system szybkiego reagowania (QRA), który wysyła dwa F-35 z Estonii w celu przechwycenia każdego niezidentyfikowanego samolotu zbliżającego się do przestrzeni powietrznej NATO.

“Właśnie dlatego nasi ludzie tam są: aby chronić naszą wspólną przestrzeń powietrzną przed rosyjskimi zagrożeniami” – powiedział w poniedziałek holenderski minister obrony Ruben Brekelmans. “Jak było widać po raz kolejny w piątek, siły rosyjskie są aktywne na wszelkie sposoby w pobliżu przestrzeni powietrznej NATO”.

“Nasi sojusznicy na Bałtyku są zadowoleni z naszych wysiłków. Jestem dumny z naszych ludzi, którzy od razu byli w stanie wykazać swoją wartość dla naszego bezpieczeństwa” – dodał minister. W bazie lotniczej Ämari, stacjonują cztery F-35 w celu “monitorowania przestrzeni powietrznej NATO nad Europą Wschodnią”.

Przypomnijmy, że w zeszłym tygodniu Tallin odwiedziła brytyjska fregata HMS Iron Duke. Dowódcy Iron Duke’a powiedzieli, że ich obecność pomaga złagodzić ryzyko sabotażu podwodnej infrastruktury w napiętym czasie i po kolejnym incydencie uszkodzenia podmorskich kabli komunikacyjnych, podejrzewanym o spowodowanie przez chiński statek żeglujący w tym regionie.

Załoga okrętu zdobyła już doświadczenie w ochronie krytycznej infrastruktury, ponieważ fregata niedawno monitorowała ruchy dwóch rosyjskich grup morskich żeglujących w pobliżu Wysp Brytyjskich.

Przez ostatnie dwa tygodnie Iron Duke brał również udział w ćwiczeniach NATO Freezing Winds, dużych ćwiczeniach na Morzu Bałtyckim, które koncentrowały się na ochronie i nadzorze transportu morskiego.

Omawiając tę ​​kwestię bardziej szczegółowo, komandor David Armstrong powiedział: „Większość roku spędziliśmy na tym, co najważniejsze, czyli na bezpieczeństwie naszych wód terytorialnych, ale dokładniej naszej krytycznej infrastruktury narodowej, w tym kabli podmorskich, dlatego uważam, że najlepszym sposobem na ochronę takiej infrastruktury jest obecność, więc nieustępliwa, stała obecność państw NATO na Bałtyku bardzo utrudni komukolwiek ingerencję w tę infrastrukturę”.

Porucznik Maxwell Randles-Hall dowódca śmigłowca AgustaWestland AW159 Wildcat operującego na okręcie powiedział: „To, co oferujemy okrętowi, to atut, który może wyprzedzić okręt, ścigać cele nawodne i naprawdę poszerzać horyzonty okrętu oraz zapewniać zespołowi dowodzenia okrętem świadomość zagrożeń, które mogą znajdować się nawet 150 mil przed nimi”.

„Mamy na pokładzie dwa systemy rakietowe: rakietę Martlet przeznaczoną do mniejszych celów i Sea Venom, która jest znacznie cięższą bronią” – dodał.

W listopadzie doszło do przerwania kabli łączących Litwę ze Szwecją i Niemcy z Finlandią.

W marcu tego roku uszkodzeniu uległy ważne kable komunikacyjne łączące przez Morze Czerwone Azję z Afryką.

Kresy.pl/Reuters

0 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply