Szef Rosselhoznadzoru – rosyjskiej służby weterynaryjnej i fitosanitarnej – twierdzi, że Białorusini są głównymi sprawcami łamania rosyjskich sankcji odwetowych.

W zeszłym roku, w odpowiedzi na sankcję Unii Europejskiej związane z kryzysem ukraińskim, Rosja wprowadziła swoje sankcje odwetowe. Uderzyły one przede wszystkich w producentów rolnych, bowiem Rosja wprowadziła embargo na sprowadzanie produktów spożywczych wytwarzanych w państwach UE. Uzasadnienia dostarczył zresztą także Rosselhoznadzor wykrywając takie lub inne skażenie produktów. Jednak od ponad roku, zakazane produkty są pakowane i metkowane na Białorusi jako wyprodukowane w tym właśnie kraju lub państwach trzecich i wwożone do Rosji, z dużym zyskiem dla białoruskich pośredników. Potwierdził to dzisiaj szef rosyjskiej służby Siergiej Dankwert, który obwieścił, że jej pracownicy ujawnili próbę wwozu do Rosji produktów mlecznych, prawdopodobnie polskiego pochodzenia, deklarowanych jako tureckie. Turcja nie została obłożona rosyjskimi sankcjami. Fałszerstwo wykryto po tym gdy rosyjscy urzędnicy skontaktowali się ze swoimi tureckimi odpowiednikami. Dankwert określił Białoruś jako “kanał przenikania kontrabandy do Rosji”.

charter97.org/kresy.pl

2 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply

    • kojoto
      kojoto :

      Wiem, że dla wystraszonego rusofoba to za trudne do pojęcia, ale ja podejrzewam, że Łukaszenka ma więcej do powiedzenia na Białorusi, niż Putin w Rosji. To co dotychczas robi Łukaszenka to lawirowanie między silnijszymi od Białorusi – i owszem chwała mu za to. Tacy przywódcy jak on czy Orban i jego środowisko – potencjalnie zwiększają szansę dla Polski na odzyskanie niepodległości, bo pewnie zauważyłeś że PIS choć wybrany przez Polaków realizuje interesy obcych państw tłumacząc sie “zobowiązaniami”… pytanie wobec kogo obowiązki ma PIS-Duda?