W środę rano Wojsko Polskie poderwało myśliwce. Ma to związek z rosyjskim atakiem na Ukrainę.
Dowództwo Operacyjne Rodzajów Sił Zbrojnych poinformowało w środę rano, że “w związku z atakiem Federacji Rosyjskiej wykonującej uderzenia na obiekty znajdujące się między innymi na zachodzie Ukrainy, rozpoczęło się operowanie wojskowego lotnictwa w naszej przestrzeni powietrznej”.
“Zgodnie z obowiązującymi procedurami Dowódca Operacyjny RSZ uruchomił wszystkie dostępne siły i środki pozostające w jego dyspozycji, poderwane zostały dyżurne pary myśliwskie, a naziemne systemy obrony powietrznej i rozpoznania radiolokacyjnego osiągnęły stan najwyższej gotowości” – czytamy.
DORSZ podkreśla, że podjęte kroki mają na celu zapewnienie bezpieczeństwa na terenach graniczących z zagrożonymi obszarami.
“Dowództwo Operacyjne RSZ monitoruje bieżącą sytuację, a podległe siły i środki pozostają w pełnej gotowości do natychmiastowej reakcji” – napisano w komunikacie.
❗️Uwaga, w związku z atakiem Federacji Rosyjskiej wykonującej uderzenia na obiekty znajdujące się między innymi na zachodzie Ukrainy, rozpoczęło się operowanie wojskowego lotnictwa w naszej przestrzeni powietrznej.
Zgodnie z obowiązującymi procedurami Dowódca Operacyjny RSZ… pic.twitter.com/t5UEkoZib6
— Dowództwo Operacyjne (@DowOperSZ) January 15, 2025
W środę rano na całej Ukrainie ogłoszono alarm powietrzny w związku z zagrożeniem rakietowym. Ukraińskie wojsko podało, że zdecydowana większość rakiet leci w kierunku zachodniej części kraju.
Rosjanie mieli wystrzelić z bombowców TU-95MS rakiety Ch-101. Znam Morza Czarnego miały zostać wystrzelone z kolei rakiety Kalibr.
Czytaj: Rosjanie oskarżają Ukrainę o atak na ostatni rurociąg tłoczący gaz do Europy
Zobacz także: Media: Rosja przygotowywała się do wojny z Japonią i Koreą Południową
pravda.com.ua / Kresy.pl
Zostaw odpowiedź
Chcesz przyłączyć się do dyskusji?Nie krępuj się!