Tworzone są korytarze prowadzące na terytorium RP– informuje jeden z dzienników. Chodzi o teren na wysokości Gołdapi. Na skutek wycinki powstają tam prostopadłe korytarze, które ułatwiają rosyjskim wojskom dostęp do granicy z Polską. Sprawę badają już polskie służby specjalne.

Bogdan Święczkowski, były szef ABW wskazał, że jest to ryzyko wyłącznie hipotetyczne. Jednak służby powinny na bieżąco weryfikować zdarzenie.

Należałoby bardzo dokładnie zweryfikować i sprawdzić te informacje. Sama wycinka drzew w pasie przygranicznym nie jest niczym nowym, tym bardziej, że jak wiemy, minister Sikorski podpisał umowę o małym ruchu granicznym. Obywatele Rosji, mieszkający w obwodzie kaliningradzkim mogą bez przeszkód przekraczać polską granicę. Na dzień dzisiejszy takiego zagrożenia nie widzę, choć hipotetycznie, taka wycinka może posłużyć do ewentualnych działań militarnych. Jednak bardziej spodziewałbym się pojawienia tzw. „zielonych ludzików” niż przygotowań do przemieszczeń ciężkiego sprzętu– powiedział Bogdan Święczkowski.

Przypomnijmy, umowę o małym ruchu granicznym między obwodem kaliningradzkim a częścią Pomorza oraz Warmii i Mazur podpisali 14 grudnia 2011 roku w Moskwie szefowie dyplomacji Polski i Rosji, Radosław Sikorski i Siergiej Ławrow.

Zgodnie z nią mieszkańcy strefy przygranicznej mogą przekraczać granicę polsko – rosyjską w ramach małego ruchu granicznego tylko drogą lądową i pod warunkiem, że posiadają ważne zezwolenie oraz nie stanowią zagrożenia.

RIRM

6 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply

  1. tuskchuj
    tuskchuj :

    A od kiedy jest tam mniejszość rosyjska jak na wschodniej Ukrainie albo na Krymie (choć tam jest to większość rosyjska) Byłem tam i stwierdzam że jeśli jest tam jakaś mniejszość to litewska którą łatwo rozpoznać po skurwysyństwie względem turystów