Rosjanie mieli użyć na Ukrainie hipersonicznych pocisków Kinżał [+VIDEO]

Rosjanie podali, że po raz pierwszy użyli swoich najnowszych hipersonicznych pocisków Kinżał na Ukrainie do zniszczenia magazynu broni na zachodzie kraju – poinformowała agencja Interfax.

Jak przekazała agencja prasowa Interfax, Rosja twierdzi, że po raz pierwszy użyła swoich najnowszych hipersonicznych pocisków Kinżał na Ukrainie. Rosjanie mieli ich użyć do zniszczenia magazynu broni na zachodzie kraju. Strona ukraińska nie skomentowała jak dotąd tych doniesień.

„System rakietowy Kinżał z naddźwiękowymi rakietami zniszczył duży podziemny magazyn zawierający pociski i amunicję lotniczą we wsi Delatyn w obwodzie iwanofrankowskim” – powiedział w sobotę rzecznik ministerstwa obrony Igor Konaszenkow.

W mediach społecznościowych pojawiły się nagrania mające pokazywać lot pocisku:

W kwietniu 2021 roku rosyjskie siły zbrojne po raz pierwszy przeprowadziły w Arktyce ćwiczenia w zakresie przechwytywania broni hipersonicznej, wykorzystując do tego ciężkie myśliwce przechwytujące MiG-31BM.

Przypomnijmy, że w grudniu 2020 roku rosyjskie media informowały, że w Ministerstwie Obrony Rosji podjęto decyzję o uzbrojeniu lotnictwa morskiego Floty Północnej w hipersoniczny system Kinżał.

Były rosyjski minister obrony i specjalny wysłannik prezydenta Rosji ds. ochrony przyrody, Siergiej Iwanow powiedział, ile kosztują Rosję najnowsze systemy uzbrojenia. Według Iwanowa, rocznie Rosja przeznacza na prace nad tymi systemami uzbrojenia 10-20 mld rubli. To równowartość 500 mln – miliarda złotych.

O wejściu hipersonicznych pocisków systemu Kinżał na stan uzbrojenia wojsk rosyjskich poinformował 1 marca 2018 r. w specjalny orędziu prezydent Rosji Władimir Putin. Według niego, Rosjanie dysponują nimi już od 2017 roku, zaś pociski Kinżał nie mają swego odpowiednika na świecie. Według przedstawicieli rosyjskiej armii, tylko od początku 2018 roku wykonano już 250 lotów celem wypracowania zasad użycia tego pocisku.

Jak informowaliśmy, rozmowy pokojowe z Rosją mogą potrwać co najmniej kilka tygodni – oświadczył Mychajło Podolak, doradca ukraińskiego prezydenta oraz szef ukraińskich negocjatorów, w wywiadzie dla agencji Bloomberg. “Pojawiły się oznaki, że stanowisko Moskwy w rozmowach pokojowych z Ukrainą staje się bardziej odpowiednie” – dodał. “Nie możemy oddać jakichkolwiek terytoriów” – podkreślił.

Podolak podkreślił, że armia rosyjska nie walczy z armią ukraińską, lecz z cywilami. Jego zdanie taktyka Rosji polega na “okrążaniu dużych miast, bombardowaniu ich pociskami manewrującymi i bombami lotniczymi, by tworzyć enklawy humanitarne”. “Próbują wprowadzić na Ukrainie scenariusz wojny w Syrii lub Afganistanie” – powiedział.

Choć negocjacje pełnego porozumienia mogą potrwać dłużej, w nadchodzących dniach może zostać uzgodnione zawieszenie broni, które pozwoli na otwarcie większej liczby korytarzy humanitarnych – stwierdził doradca prezydenta Ukrainy.

Informowaliśmy, że w piątek przewodniczący rosyjskiej delegacji na rozmowy z Ukrainą, doradca prezydenta Rosji Władimir Miediński oświadczył, że obie strony „maksymalnie zbliżyły swoje stanowiska” w kwestii neutralnego statusu Ukrainy.

Temat neutralnego statusu i nieprzystąpienia Ukrainy do NATO jest jednym z kluczowych punktów rozmów. Jest to ten punkt, w którym strony maksymalnie zbliżyły swoje stanowiska” – powiedział rosyjski negocjator.

Jak dodał, w tych punktach są „niuanse”, związane z gwarancjami bezpieczeństwa dla Ukrainy, w razie rezygnacji z planów przystąpienia do NATO. Według niego, w kwestii demilitaryzacji Ukrainy obie strony rozmów są „w połowie drogi”.

Kresy.pl/Interfax

0 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply