Rosja potrzebuje nowego, wyspecjalizowanego systemu obrony powietrznej w typie izraelskiej „Żelaznej Kopuły”, by móc odpierać zmasowanego ataki systemów artylerii rakietowych HIMARS – twierdzi rosyjski ekspert wojskowy, Igor Korotczenko. Jako możliwą podstawę wyjściową wskazuje systemy Tor-M2.

O potrzebie stworzenia w Rosji nowego, wyspecjalizowanego systemu obrony powietrznej, by móc odpierać zmasowane ataki rakietowe, przeprowadzane przez wieloprowadnicowe wyrzutnie rakiet typu HIMARS, mówił Igor Korotczenko – rosyjski ekspert wojskowy, redaktor naczelny magazynu „Obrona Narodowa”. Jego zdaniem, przebieg konfliktu rosyjsko-ukraińskiego pokazał, że konieczne jest stworzenie takie systemu, w typie izraelskiego systemu „Żelazna Kopuła”.

„Zleceniodawca może może uznać za stosowne zamówienie opracowania nowego, wyspecjalizowanego systemu obrony powietrznej w typie izraelskiej ‘Żelaznej Kopuły’, ale z większymi parametrami taktyczno-technicznymi, żeby odpierać masowe uderzenia przeprowadzane przy użyciu rakiet z wieloprowadnicowych wyrzutni rakiet, takich, jak na przykład amerykańskie HIMARS” – powiedział Korotczenko w rozmowie z agencją RIA Novosti.

Zobacz: Systemy HIMARS na Ukrainie [+VIDEO]

Ekspert uważa, że taki nowy system powinien posiadać dużo niedrogich rakiet ziemia-powietrze, gotowych do natychmiastowego wystrzelenia – więcej, niż w przypadku współczesnych systemów obrony powietrznej. Miałby też posiadać większą liczbę kanałów celowniczych, by móc jednocześnie śledzić i ostrzeliwać cele. Potrzebne jest też skrócenie do minimum czasu reakcji, jaki upływa od momentu wykrycia celu do jego zniszczenia. Korotczenko zaznaczył przy tym, że trzeba pamiętać o tym, że „Żelazna Kopuła” to podmiotowy zestaw obrony przeciwrakietowej.

„Biorąc pod uwagę doświadczenia współczesnych konfliktów i operacji specjalnych [tu chodzi o wojnę rosyjsko-ukraińską – red.] można uznać za racjonalne, by w interesie rosyjskich sił zbrojnych stworzyć wyspecjalizowany, wysoko mobilny wojskowy kompleks obrony powietrznej, na przykład, na bazie całkiem skutecznego, autonomicznego modułu bojowego Tor-M2” – uważa rosyjski ekspert.

Ostatnio zastępca dyrektora Iżewskich Zakładów Elektromechanicznych „Kupoł”, Wiaczesław Kartaszow powiedział, że specjaliści tych zakładów pracują nad nową wersją systemu przeciwlotniczego i przeciwrakietowego Tor. Będzie ona wyposażona w dwa razy większą liczbę rakiet, niż wersja dotychczasowa (16 zamiast 8).

Jak pisaliśmy, według relacji mediów, przeprowadzone przez Ukraińców ataki rakietowe z użyciem systemów artylerii rakietowej HIMARS miały wykazać, że rosyjskie systemy obrony powietrznej S-400 nie potrafią im przeciwdziałać.

Informowaliśmy, były dowódca wojsk separatystów Igor Girkin (używający obecnie jako nazwiska swojego pseudonimu Striełkow) potwierdził dużą skuteczność ataków rakietowych dokonywanych przez armię ukraińską za pomocą otrzymanych z Zachodu wyrzutni HIMARS. Według niego, systemy obrony przeciwrakietowej, które wcześniej stosunkowo dobrze radziły sobie ze zwalczaniem ukraińskich rakiet Toczka-U oraz Uragan, okazały się nieskuteczne wobec HIMARS-ów.

Dodajmy, że zdaniem ukraińskiego ministra obrony, Ołeksija Reznikowa, jeszcze w tym roku „nastąpią poważne zmiany na polu walki na korzyść Ukrainy”. Jest przekonany, że USA wyślą Ukrainie nie tylko więcej systemów HIMARS, ale też rakiety o zasięgu 300 km.

life.ru / Kresy.pl

0 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply