Ambasador Rosji przy NATO Aleksandr Gruszko zapowiedział wczoraj, że Rosja wzmocni obecność wojskową na Krymie w reakcji na plany NATO dotyczące rozszerzenia aktywności w Europie Wschodniej.
“Jeśli chodzi o jakość, to nic się nie zmienia, ale naturalnie częściowo będziemy wzmacniać nasze ugrupowanie na Krymie, biorąc pod uwagę to, że kraje NATO w ostatnim czasie nasilają aktywność i rozmieszczają potencjał w bezpośredniej bliskości naszych granic”– powiedział Gruszko, cytowany przez agencję RIA-Nowosti. Dodał, że konieczne jest także przeprowadzenie modernizacji floty stacjonującej na Krymie, co przez wiele lat “na wszelkie sposoby czyniła przeszkody”blokowała Ukraina.
Rosyjski ambasador powiedział również, że „proces rozszerzania NATO w jakimkolwiek kierunku – a szczególnie w kierunku Rosji – doprowadzi do wyraźnych zmian i poważnych, negatywnych konsekwencji politycznych i wojskowych”.
rp.pl / tvn24.pl / PAP / Kresy.pl
Daje to silne podstawy do stworzenia lądowego połączenia z Krymem