Rosja domaga się reakcji Polski na „antyrosyjskie barbarzyństwo”. Polskie MSZ odpowiada

Rosyjskie MSZ oświadczyło, że Moskwa oczekuje oficjalnej reakcji Warszawy na protest złożony w związku z kolejnym faktem „antyrosyjskiego barbarzyństwa” w Polsce. W ten sposób Rosja odniosła się do niedawnego incydentu w Kaliszu.

20 grudnia w Kaliszu zniszczono 11 nagrobków na cmentarzu żołnierzy sowieckich, na którym pochowano ponad 300 czerwonoarmistów.

Rzeczniczka rosyjskiego MSZ, Maria Zacharowa stwierdziła, że tego rodzaju zdarzenia są postrzegane przez Rosję „jako bezpośredni rezultat zorganizowanej w Polsce na szczeblu oficjalnym celowej kampanii rewizji wyzwoleńczej roli Związku Radzieckiego w czasach II wojny światowej”.Poinformowała, że w związku z „kolejnym faktem antyrosyjskiego barbarzyństwa”, został złożony zdecydowany protest, który przekazano do wiadomości „oficjalnych instancji polskich”.Zacharowa oświadczyła, że Rosja oczekuje na reakcję polskich władz i domaga się jak najszybszej naprawy nagrobków.

W odpowiedzi rzecznik MSZ Artur Dmochowski powiedział, że stanowisko polskiego ministerstwa w sprawie podnoszonej przez rosyjską dyplomację jest niezmienne i zostało przedstawione m.in. na początku grudnia. Zaapelowano wówczas do strony rosyjskiej o „powstrzymanie się od pomnikowej histerii, która nie służy budowaniu wzajemnego dialogu i porozumienia, a jedynie prowadzi do zaostrzenia retoryki i eskalowania atmosfery wokół kwestii historyczno-pomnikowych w stosunkach polsko-rosyjskich”.

Polskie MSZ zaznaczyło również, że strona rosyjska celowo pomija to, że Polska dba o wszystkie rosyjskie cmentarze i miejsca pochówku, a także niejednokrotnie stanowczo potępiała wszelkie akty wandalizmu wobec nich.

Tass.ru / PAP/ tvp.info / Kresy.pl