Sztafeta Niepodległości, od siedemnastu lat organizowana przez harcerzy z Wileńskiego Hufca Maryi im. Pani Ostrobramskiej z okazji Święta Niepodległości, pobiła rekord frekwencji.
“Prawdziwi bohaterowie” – tak można określić uczestników XVII Sztafety Niepodległości, która dziś rano wyruszyła spod dębu w Zułowie, zasadzonego w miejscu dawnego dworku Piłsudskich, w kierunku wileńskiej Rossy.
Nie tylko musieli wstać o niemiłosiernej porze, lecz także pokonać w biegu kilkadziesiąt kilometrów dzielących miejsce urodzin marszałka od Cmentarza na Rossie, na którym spoczywa jego serce wraz z prochami ukochanej matki.
“Cieszę się, że jest nas w tym roku tak wiele i że mamy pogodę jak na zamówienie” – powiedział “Wilnotece” komendant Wileńskiego Hufca Maryi im. Pani Ostrobramskiej ks. hm. Dariusz Stańczyk.
W tym roku w sztafecie wystartowali nie tylko harcerze i zawodnicy w starszym wieku z Wilna i Wileńszczyzny, ale też wyjątkowo liczna grupa sympatyków Kresów z Łodzi i Torunia. Wśród uczestników nie zabrakło członków Międzynarodowego Motocyklowego Rajdu Katyńskiego, którzy od lat biorą udział w biegu z Zułowa na Rossę.
W południe biegnący w sztafecie stanęli przy Mauzoleum Matki i Serca Syna. Ostatnie kilometry dzielące ich od zabytkowej wileńskiej nekropolii pokonali z najdłuższą, bo liczącą aż 123 metry, polską flagą na Litwie.
Wilnoteka.lt/Kresy.pl
Witam!Bylismy na LT by wspomóc mieszkających tam Polaków-przyjechaliśmy motocyklami-Rajd Katyński. Warto było,ale przyjeżdżamy tam nie tylko raz w roku.Ks.Stańczyk-co za charyzma-do naśladowania! Do zobaczenia za rok-na starcie Sztafety Niepodległości.