Obcokrajowcy już po miesiącu pracy w Polsce uzyskują prawa do: 13 i 14 emerytury, najniższego świadczenia emerytalnego, świadczenia zdrowotnego i renty rodzinnej. Polska przeznacza 27 mln zł miesięcznie na świadczenia dla obcokrajowców.
W 2023 r. Zakład Ubezpieczeń Społecznych informował, że w najbliższych latach do Polski musiałoby przyjechać 2 mln emigrantów, aby poprawić budżet emerytalny. Główny Urząd Statystyczny podał we w styczniu, że obcokrajowcy stanowili pod koniec lipca ub.r. 6,8 proc. legalnie wykonujących pracę w Polsce. Cudzoziemcy wykonujący pracę w lipcu 2024 r. pochodzili z ponad 150 państw. Ich łączna liczba to 1 041 600. Najliczniejszą grupę stanowili Ukraińcy – 701,3 tys.
Jednak coraz częściej eksperci wypowiadają się, że imigranci są faworyzowani przez polski system emerytalny. Zgodnie z obowiązującymi przepisami, na Ukrainie można ubiegać się o emeryturę po przepracowaniu łącznie co najmniej 20 lat (kobiety) lub 25 lat (mężczyźni). Jeżeli Ukraińcy uzyskają prawo do najniższej emerytury w swoim kraju, to ZUS wyrówna ją do kwoty świadczenia minimalnego. Najniższa emerytura na Ukrainie wynosi w przeliczeniu ok. 260-320 zł, więc ZUS ma prawo do wyrównania jej w kwocie ponad 1,5 tys. zł. Najniższa emerytura w Polsce to 1 878,91 zł.
Pod koniec 2024 roku ponad 20 tys. cudzoziemców otrzymywało emerytury i renty z ZUS. Łączna kwota wypłaconych świadczeń wynosi prawie 27,6 mln zł każdego miesiąca. W analogicznym okresie roku 2023 ZUS wypłacił 21,5 mln zł, a w 2022 roku – 16,5 mln zł. Oznacza to, że wydatki wzrastają o ok. 5 mln zł każdego roku. Eksperci szacują, że tendencja ta będzie się nasilać, a za ok. 10-20 lat Polska stanie się emerytalnym eldorado.
Ponadto cudzoziemcy już po miesiącu pracy w Polsce uzyskują prawa do: 13 i 14 emerytury, najniższego świadczenia emerytalnego, świadczenia zdrowotnego i renty rodzinnej.
W zeszłym roku informowaliśmy, że emeryturę mogą otrzymać przybyli do Polski imigranci z Ukrainy, dzięki zabezpieczeniu społecznemu z dnia 18 maja 2012 roku. To umowa między krajami.
Należy podkreślić, że portal Kresy.pl od lat zwraca uwagę na ten problem i jako jeden z pierwszych, o ile nie pierwszy, serwis w Polsce opisał sprawę dopłacania do emerytur Ukraińcom. Dodajmy, że wówczas zarzucano nam pisanie nieprawdy i powielanie „fejk-newsów”.
Już w październiku 2017 r. w odpowiedzi na zadane przez nas pytania, ZUS potwierdził, że polski podatnik sfinansuje emerytury Ukraińców przyjeżdżających do Polski, zarówno za lata przepracowane w Polsce, jak i za lata przepracowane na Ukrainie. Przy czym strona ukraińska nie przekazuje żadnych aktywów na pokrycie tych zobowiązań. Umożliwia to tzw. „dopłata do minimum”, czyli do minimalnej emerytury, wynoszącej wówczas 1000 zł. Okazało się, że Ukrainiec w odpowiednim wieku, zamieszkujący w Polsce na stałe, z odpowiednim stażem pracy i minimalnym okresem legalnej pracy w Polsce (z odprowadzaniem składek), może liczyć na dopłatę w wysokości kilkuset złotych miesięcznie.
Kresy.pl/portal.faktura.pl
Mezczyzna w Polsce jest najnizej drabiny spolecznej. Gdzies ponizej psa bo one maja wiecej schronisk niz bezdomni mezczyzni.