Zamaskowany mężczyzna w centrum ukraińskiej stolicy zastrzelił 3-letniego syna Wjaczesława Sobolewa, deputowanego kijowskiej rady obwodowej.

Do zabójstwa doszło w niedzielę wieczorem na skrzyżowaniu ulic Tołstoja i Tarasiwskiej. Jak podaje Ukraińska Prawda, powołując się na świadka zdarzenia, ubrany na czarno, zamaskowany mężczyzna oddał jeden strzał w kierunku samochodu “Range Rover”, który w tym momencie ruszał po zmianie świateł sygnalizacji z czerwonego na zielone. Po egzekucji zabójca wsiadł do samochodu osobowego i odjechał.

Po postrzale z “Range Rovera” wysiadł mężczyzna z dzieckiem na ręku nawołując do wezwania karetki pogotowia. Dziecko w tym czasie krzyczało. Mężczyzna wszedł później z dzieckiem do pobliskiej restauracji “Mario” i tam oczekiwał na pogotowie i policję. Jak podała kijowska policja, 3-letni chłopiec zmarł w drodze do szpitala.

O godzinie 17.15 czasu miejscowego policja rozpoczęła operację poszukiwania zabójcy. Funkcjonariusze przepytują świadków i ustalają, czy zdarzenie nagrały kamery monitoringu.

Jak później okazało się, ojcem zabitego dziecka jest Wjaczesław Sobolew, przedsiębiorca i deputowany kijowskiej rady obwodowej wybrany z listy partii Petra Poroszenki. Według policji to on był celem zamachu, lecz zabójca trafił w jego syna. Sobolew był w przeszłości m.in. zastępcą mera Doniecka i wiceprezesem zarządu Naftohazu – ukraińskiego giganta w branży paliwowej. Restauracja “Mario”, obok której nastąpił zamach, jest jego własnością. Jak pisze portal Strana.ua, w ostatnich latach prowadzono przeciwko niemu aktywną kampanię dyskredytacji, co może wskazywać, że jest zamieszany w ostry konflikt biznesowy.

CZYTAJ TAKŻE: W Kijowie zamknięto most – mężczyzna z bronią grozi jego wysadzeniem

Kresy.pl / Ukraińska Prawda / Strana.ua

1 odpowieź

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply

  1. marvix
    marvix :

    Afryka dzika, dzika Afryka… co za kraj… gdyby tak zrobić zestawienie Ukraina, kontra średnia z państwa afrykańskich ty wypadli by bardzo blado. Nawet w nazewnictwie tych ich śmiesznych formacji paramilitarnych…