Trump: Zełenski zamierza dogadać się z Putinem, to rozsądny facet [+VIDEO]

Prezydent USA Donald Trump zapowiedział, że jego ukraiński odpowiednik Wołodymyr Zełenski “wkrótce” odwiedzi Biały Dom. Amerykański prezydent nazwał Zełenskiego “rozsądnym facetem”, który chce dogadać się z Putinem.

Trump odpowiadając w piątek przed Białym Domem na pytania dziennikarzy został zapytany przez Mychajłę Komadowskiego z Głosu Ameryki o radę dla Wołodymyra Zełenskiego, w jaki sposób ma rozmawiać z Władimirem Putinem, by zakończyć wojnę w Donbasie. W odpowiedzi Trump przyznał, że Zełenski “ma zamiar zawrzeć porozumienie z Putinem”. Amerykański prezydent potwierdził, że Zełenski zostanie zaproszony do Białego Domu i wyraził przypuszczenie, że do wizyty dojdzie wkrótce. “On jest rozsądnym facetem. Chce pokoju na Ukrainie” – powiedział Trump o ukraińskim prezydencie.

Trump answered my question on possible @ZelenskyyUa visit to US and peace talks with Putin: “He’s going to make a deal with President Putin. And he will be invited to the White House. He is a reasonable guy. He wants to see peace in Ukraine. I think he’ll be coming very soon” pic.twitter.com/A637bTiMFF

— Mykhailo Komadovsky (@komadovsky) August 9, 2019

Jednak jak powiedział w piątek dziennikarzom William Taylor, p.o. charge d’affaires USA na Ukrainie, data spotkania Trumpa z Zełenskim nie została jeszcze ustalona. Dyplomata wskazał, że w najbliższym czasie przywódcy USA i Ukrainy dwukrotnie znajdą się w tym samym miejscu – najpierw 1. września w Polsce podczas obchodów rocznicy rozpoczęcia II wojny światowej, a później w Nowym Jorku. Taylorowi najpewniej chodziło o obecność Zełenskiego na 74. sesji Zgromadzenia Ogólnego Narodów Zjednoczonych, która odbędzie się w dniach 24-28. września br. “Mamy nadzieję, że prezydenci będą mieli inne okazje do spotkania się i rozmowy, ale oprócz tych dwóch nie zdecydowaliśmy się jeszcze na inne” – mówił przedstawiciel USA. Według niego daty wizyty Zełenskiego w Białym Domu wciąż nie ustalono, choć trwają konsultacje w tej sprawie.

Kresy.pl / Reuters / Ukrinform / Twitter