Mołdawia nie ma zamiaru narażać się Rosji przekazując Ukrainie myśliwce MiG-29.

Ukraiński portal Europejska Prawda dowiedział się, że na początku wojny rosyjsko-ukraińskiej ukraińskie władze wyraziły zainteresowanie kupnem sześciu mołdawskich myśliwców MiG-29. Kiszyniów jednak miał odmówić tłumacząc, że nie chce “drażnić Rosji”.

Jak napisała w niedzielę Europejska Prawda, mołdawska armia odziedziczyła po Związku Radzieckim ponad trzydzieści myśliwców MiG-29. Prawie wszystkie z nich zostały sprzedane w pierwszych latach niepodległości Mołdawii. Pozostało sześć, które według oficjalnych danych są sprawne, choć nie jest to pewne, ponieważ od dawna nie wzbijały się w powietrze, być może od poprzedniego wieku.

Według ukraińskiego portalu Mołdawia nie potrzebuje tych samolotów. Rząd Mołdawii kilkakrotnie chciał je sprzedać, ale bez powodzenia. Rozważano nawet ich utylizację. Obecnie chęć ich nabycia zgłasza Ukraina; ukraińskie zakłady naprawcze mogłyby przetestować funkcjonalność Migów. Gdyby okazało się, że nie są zdolne do walki, Ukraina mogłaby wykorzystać je jako bank części zamiennych.

Serhij Sydorenko z Europejskiej Prawdy jest zdania, że odmowa przekazania Migów przez Mołdawię “jeszcze długo będzie boleć Kijów i wpłynie na stosunki” pomiędzy oboma krajami.

Polskie MiG-29 dla Ukrainy

Przypomnijmy, że szef unijnej dyplomacji Josep Borrell powiedział w 27 lutego na konferencji prasowej, że w ramach pomocy wojskowej dla Ukrainy UE może przekazać jej myśliwce wojskowe. Po oświadczeniu Borrella pojawiły się komentarze, iż myśliwce przekazywane Ukrainie będą musiały być produkcji radzieckiej, ponieważ ich obsługa jest znana ukraińskim pilotom. Maszyny takie posiadają Polska, Słowacja i Bułgaria.

Rada Najwyższa Ukrainy podała w 28 lutego, że państwo to otrzyma łącznie 70 samolotów bojowych od państw Unii Europejskiej. Polska miała – według strony ukraińskiej – uzgodnić już przekazanie Ukrainie 28 myśliwców MiG-29, Słowacja- 12 samolotów tego typu, a Bułgaria: 16 MiG-24 oraz 14 samolotów szturmowych Su-25. Zaprzeczyły temu władze Słowacji i Bułgarii. W tym czasie polscy urzędnicy odmawiali komentowania tej sprawy.

Ponadto dowództwo Sił Powietrznych Ukraińskich Sił Zbrojnych podało 1 marca na swoim koncie na Facebooku, że ukraińscy piloci będą w razie potrzeby wykonywać zadania bojowe z terenu Polski.

1 marca do Polski przybył sekretarz generalny NATO Jens Stoltenberg. Na wspólnej konferencji prasowej z Andrzejem Dudą Stoltenberg powiedział, że „NATO nie będzie stroną konfliktu, dlatego nie zamierzamy wysyłać wojsk na Ukrainę ani samolotów w ukraińską przestrzeń powietrzną”. Andrzej Duda zaprzeczył wówczas, że Polska przekaże Ukrainie samoloty bojowe. Zdaniem emerytowanego pułkownika armii USA, eksperta wojskowego Douglasa Macgregora wizyta sekretarza generalnego NATO Jensa Stoltenberga w Polsce miała na celu odwiedzenie polskich władz od pomysłu przekazania Ukraińcom samolotów i udostępnienia im lotnisk.

Sprawa wróciła 6 marca. Sekretarz stanu USA Antony Blinken powiedział podczas wizyty w Mołdawii, że Stany Zjednoczone pracują nad umową z Polską o dostawie odrzutowców na Ukrainę. „Stany Zjednoczone rozważają wysłanie samolotów do Polski, jeśli Warszawa zdecyduje się przekazać swoje myśliwce na Ukrainę” – powiedział szef dyplomacji USA. Później tego samego dnia Blinken powiedział w programie „Face The Nation”, że Stany Zjednoczone dały „zielone światło” państwom NATO, jeśli zdecydują się dostarczyć myśliwce Ukrainie, by pomóc jej w odpieraniu rosyjskiej inwazji.

7 marca sekretarz prasowa Białego Domu Jen Psaki powiedziała, że Stany Zjednoczone nie sprzeciwiają się wysyłaniu przez Polskę niektórych swoich myśliwców na Ukrainę, ale dostrzegają pewne wyzwania logistyczne związane z taką operacją. „To jest suwerenna decyzja Polski. My w żadnym stopniu nie jesteśmy przeciwni, by Polska przekazała samoloty Ukrainie (…) ale istnieje wiele praktycznych problemów, w tym na przykład, w jaki sposób te samoloty miałyby zostać przekazane” – powiedziała Psaki podczas konferencji prasowej.

Cytowane wypowiedzi strony amerykańskiej spotkały się w Polsce z komentarzami, że USA „umywają ręce” w sprawie przekazania Ukrainie samolotów wojskowych.

8 marca polskie MSZ zaproponowało wysłanie polskich MiG-29 do bazy w Ramstein i bezpłatne przekazanie ich Amerykanom, w domyśle w celu przekazania Ukrainie, w zamian za możliwość kupna samolotów o analogicznej charakterystyce. Pentagon uznał, że jest to propozycja „nie do zaakceptowania”.

10 marca gazeta Wall Street Journall napisała, że ostateczną decyzję o odrzuceniu polskiej oferty przekazania Ukrainie myśliwców MiG-29 podjął prezydent USA Joe Biden obawiając się, że dostawa samolotów „sprowokuje Władimira Putina” i grozi eskalacją wojny.

Kresy.pl / eurointegration.com.ua

0 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply