Prezydent Brazylii Luiz Inacio Lula da Silva kilkukrotnie oferował się już z mediacją stronom wojny na Ukrainie. Wyrażał przy tym postulaty źle widziane w Kijowie.

W czwartek z wizytą na Ukrainę przybył główny doradca prezydenta Brazylii ds. międzynarodowych, były minister spraw zagranicznych Celso Amorim. Poinformował o tym na Twitterze wiceminister spraw zagranicznych Ukrainy Andrij Melnik, który spotkał się z brazylijskim gościem. “Brazylia może odegrać ważną rolę w zatrzymaniu rosyjskiej agresji i osiągnięciu trwałego, i sprawiedliwego pokoju. Staramy się także ożywić ukraińsko-brazylijskie parterstwo z 2009 r.” – napisał ukraiński polityk.

 

Źródła ukraińskie tego na razie nie potwierdziły, ale rosyjskojęzyczna służba Voice of America twierdzi, że Amorim został już przyjęty przez prezydenta Ukrainy Wołodymyra Zełenskiego. Brazylijczyk przekazał dziennikowi ze swojego kraju “O Globo”, że Zełenski rozumie, iż Luli da Silvie chodzi o osiągnięcie pokoju. Według Amorima dialog z przywódcą Ukrainy był “pozytywny” i pomógł w ustanowieniu zaufania między władzami dwóch państw.

Podczas środowego spotkania z holenderskim premierem Markiem Rutte, Lula da Silva powiedział, że pokój na Ukrainie może zostać osiągnięty poprzez negocjacje. Zaznaczył, że Brazylia może pomóc znaleźć w nich „złoty środek”. Brazylijski prezydent zaznaczył, że wcześniej omówił tę kwestię z przywódcami Chin, Wielkiej Brytanii i Holandii. Dodał też, że zamierza podnieść ten temat na zbliżającym się szczycie G7 w Japonii.

Przywódca największego państwa Ameryki Południowej od miesięcy zgłasza swoją gotowść do mediacji między stronami wojny rosyjsko-ukraińskiej. Pod koniec stycznia br. sformułował niejasną propozycję mediacji w konflikcie na Ukrainie przez grupę państw, a z kontekstu jego wypowiedzi i działań wynika, że nie miał na myśli państwa zachodnich. Bardziej wprost o grupie niezachodnich państw “niezaangażowanych w wojnę”, a chcących jej politycznego rozwiązania mówił w kwietniu.

Jeszcze na początku zeszłego miesiąca Lula da Silva uznał zaakcpetowanie przynależności Krymu do Rosji za dopuszczalną cenę pokoju. Jak uznał wówczas – “Zełenski też nie może chcieć wszystkiego. Świat potrzebuje spokoju… Musimy znaleźć rozwiązanie”. Choć niedawno skrytykował on rosyjską inwazję na Ukrainę, to pod koniec kwietnia zadeklarował, że w dążeniu do pokoju nie należy skupiać się na szukaniu winnego rozpoczęcia wojny. Krytykował też poparcie materiałowe dla Ukrainy jako dolewanie oliwy do ognia.

Jak informowaliśmy, na początku stycznia, wkrótce po objęciu stanowiska Lula da Silva zadeklarował, że chce „odnowić relacje z Rosją”. Amorim przed obecną wizytą w Kijowie był już w Moskwie.

korrespondent.net/golosameriki.com/kresy.pl

0 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply