Prezydent Rosji Władimir Putin uznał w poniedziałek, że sankcje nałożone na jego państwo przez USA i Unię Europejską nie spełniły zamierzonej roli.
Przebywając z wizytą na kosmodromie “Wostocznyj” Putin stwierdził, że “Ukraina została niestety stworzona jako baza startowa do ataków na Rosję”. Zaakcentował też rolę ukraińskiego nacjonalizmu i to także jemu przypisał obecną wojnę, jak zrelacjonowała telewizja Al Jazeera – “Można było zobaczyć jak nazistowska ideologia staje się faktem na Ukrainie”.
Rosyjski przywódca zadeklarował w związku z tym, że nie miał innego wyboru niż zaatakować Ukrainę. Chwalił przy tym przed dziennikarzami profesjonalizm i odwagę rosyjskich żołnierzy.
Przywódca Białorusi Aleksandr Łukaszenko, który spotkał się z Putinem na kosmodromie przyznał, że omawiał z rosyjskim prezydentem “ważne szczegóły” na płaszczyźnie politycznej, dyplomatycznej, ekonomicznej i oczywiście militarnej uznając, że Moskwa i Mińsk nie przeżywały jeszcze “tak niebezpiecznego i skomplikowanego momentu w naszych relacjach z Zachodem”.
Putin odniósł się natomiast do sankcji jakie USA i Unia Europejska nałożyły na Rosję po eskalacji działań wojennych z 24 lutego. Rosyjski przywódca ocenił, że zachód “oczekiwał szybkiego pogorszenia sytuacji finansowo-gospodarczej [Rosji], wywołania paniki na rynkach, załamania systemu bankowego i braków zaopatrzenia w sklepach”. Jak ocenił „strategia ekonomicznego blitzu zawiodła” i zamiast tego doprowadziła do „pogorszenia stanu gospodarki na Zachodzie”.
Jako przykłady wytrzymałości Rosji wobec zachodnich sankcji Putin wskazywał umocnienie się rubla oraz rekordową nadwyżkę bilansu handlowego w pierwszym kwartale bieżącego roku, która wyniosła 58 mld dol. Putin przyznał jednak także, że doszło do gwałtownej podwyżki cen konsumpcyjnych – o 17,5 proc. w kwietniu w ujęciu rok do roku. Ogłosił, że polecił rządowi indeksować płace i inne świadczenia w celu złagodzenia wpływu inflacji na dochody.
Czytaj także: Szefowa wywiadu USA: Sankcje nie powtrzymają Putina
aljazeera.com/kresy.pl
Władimir Władimirowicz Putin rządzi Federacją Rosyjską od 1999 r. a więc 23 lata. Według mnie te lata to czas niewykorzystany dla zbudowania potęgi gospodarczej Rosji. Rosja nie stała się krajem przodującej nauki, gospodarki czy nowoczesnej technologii w obecnym świecie. Gospodarka Rosji należy do światowej czołówki ale tylko w kontekście potencjału gospodarczego. Rosja dysponuje największymi na świecie źródłami energii i z tego „żyje”.
Putin widzi potęgę Rosji tak jak ją widziała caryca Katarzyna tzn. powiększać terytorium i uzależniać sąsiadów od siebie. A obecnie potęga państwa to rozwój gospodarczy i nowoczesna technologia. W tej dziedzinie życia Rosja nie ma się czym pochwalić, Putin nie wykorzystał swojej władzy by z Rosji uczynić nowoczesne państwo, działa metodami KGB a nie gospodarza, to mentalność komunistyczna.
Poniżej tylko dwa przykłady jak dyktatorzy, wykorzystując swą władzę, rozwinęli gospodarczo swoje państwa.
W Chinach po śmierci Mao w 1976 r., pomimo że partia komunistyczna nadal została rządzącą totalitarną dyktaturą, to zliberalizowano gospodarkę, rozwinięto relacje zagraniczne. Bardzo szybki wzrost gospodarczy kraju doprowadził do tego, że od 2010 r Chiny stały się drugą pod względem wielkości gospodarką świata.
Augusto Pinochet – chilijski dyktator i generał, przywódca junty wojskowej w Chile. W latach 1974 do 1990 pełnił urząd prezydenta, doszedł do władzy w wyniku wojskowego puczu. Swoją władzę dyktatorską wykorzystał na przeprowadzenie reform gospodarczych, Chile stało się najbogatszym krajem Ameryki Południowej. Reformy te określane są jako chilijski cud gospodarczy.