Federalna Służba Bezpieczeństwa (FSB) Federacji Rosyjskiej zaprzeczyła doniesieniom Aleksieja Nawalnego o tym, że ochrania pałac nad Morzem Czarnym mający należeć do Władimira Putina. Według niej obowiązujący w tym miejscu zakaz lotów wprowadzono z powodu “rosnącej aktywności państw NATO”.

Jak podała w środę agencja RBK, FSB odpowiedziała na jej zapytanie o ochronę domniemanego “pałacu Putina”. Według SFB strefa zakazu lotów w rejonie przylądka Idokopas została ustanowiona zarządzeniem ministerstwa transportu z 24 lipca 2020 roku dla ochrony odcinka granicy państwowej.

FSB utrzymuje, że przyczyną wprowadzenia zakazu lotów była „wzmożona aktywność wywiadowcza szeregu sąsiadujących państw, w tym należących do NATO”, na terytorium, na którym znajduje się posterunek graniczny FSB w Kraju Krasnodarskim. Kompleks administracyjny placówki został oddany do użytku w październiku 2020 roku – poinformowano.

Służba zapewniła, że posterunek zajmuje się wyłącznie „ochroną odcinka granicy państwowej Rosji, zapewnieniem interesów ekonomicznych i innych uzasadnionych interesów kraju, monitorowaniem ochrony zasobów wodnych i biologicznych oraz przestrzeganiem zasad reżimu nadgranicznego”.

Jak poinformowano, reżim nadgraniczny ustanowiono w tym miejscu zgodnie z rozkazami FSB z 2007 i 2017 roku.

FSB twierdzi, że nie ma w tym rejonie innych obiektów podległych tej służbie. Przekonuje też, że nie ma zakazu żeglugi w rejonie przylądka Idokopas, wbrew temu, co pokazał w swoim filmie Nawalny.

Przypomnijmy, że dwa dni po aresztowaniu rosyjskiego opozycjonisty Aleksieja Nawalnego, jego współpracownicy opublikowali film o ogromnym, drogim pałacu na przylądku Idokopas w pobliżu miasta Gelendżyk nad Morzem Czarnym, rzekomo należącym do prezydenta Rosji Władimira Putina.

Według filmu zamieszczonego na YouTube, „pałac Putina” kosztował do tej pory 1,35 miliarda dolarów i został opłacony „największą łapówką w historii”. Prywatna posiadłość jest 39 razy większa od Monako. Wśród obiektów, które rzekomo mają znajdować się na jego terenie są lodowisko i winnice, a sama rezydencja zawiera teatr i kasyno.

Opisywany jako „najdroższy pałac świata” kompleks pałacowy zajmuje około 7 800 hektarów, a także obejmuje, amfiteatr, herbaciarnię i lądowisko dla helikopterów. Pałac został rzekomo sfinansowany w ramach skomplikowanego programu korupcyjnego, w który zaangażowano najbliższe otoczenie Putina w zamian za przysługi.

„To najbardziej tajny i najlepiej strzeżony obiekt w Rosji” – mówił Nawalny w filmie. „To nie jest wiejski dom, to nie jest chata, to nie jest rezydencja – to całe miasto, a raczej królestwo. Ma ogrodzenie nie do zdobycia, własny port, własne służby bezpieczeństwa, własny system pozwoleń, strefę zakazu lotów, a nawet własne przejście graniczne. To jak oddzielne państwo w Rosji. A w tym państwie jest jeden i niezastąpiony car. Putin”.

Materiał Nawalnego zyskał w ciągu 8 dni ponad 95 mln wyświetleń stając się najpopularniejszym rosyjskojęzycznym filmem na YouTube.

Pilnujemy wspólnych spraw

Zależymy od Twojego wsparcia
Wspieram Kresy.pl

Jak pisaliśmy, Kreml, a potem sam Putin, zaprzeczyli doniesieniom Nawalnego. “Nic z tego, co tam wskazano jako moją własność, ani do mnie, ani do moich bliskich, nigdy nie należało. Nigdy!” – przekonywał kilka dni temu Putin.

Kresy.pl / rbc.ru

0 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply