Unia Europejska opracowuje nowe regulacje mające na celu ograniczenie emisji CO2 podczas produkcji baterii. Restrykcje dotyczące emisji będą na tyle znaczne, że polskie przedsiębiorstwa nie będą mogły kontynuować produkcji.
Komisja Europejska jest w trakcie prac nad 40 aktami wykonawczymi do przyjętego przez Radę i Parlament Europejski rozporządzenia 2023/1542 z 12 lipca 2023 r. w sprawie baterii i zużytych baterii. Podczas trwającego do końca maja 2024 r. procesu konsultacji metodologii liczenia śladu węglowego wyprodukowanych baterii, wiele podmiotów postulowało do Komisji Europejskiej o rezygnację z możliwości offsetowania emisji pochodzącej z energii elektrycznej używanej przez przedsiębiorstwo, za pomocą gwarancji pochodzenia. W zamian za to ślad węglowy miałby być obliczany na podstawie intensywności emisji produkcji energii elektrycznej w kraju, w którym jest zlokalizowana fabryka.
Według analityków Polskiego Instytutu Ekonomicznego opracowywane przez unijne instytucje zmiany w zasadach szacowania „śladu węglowego” przy wytwarzaniu baterii, uderzą w polskie zakłady. Producenci znad Wisły znajdą się w znacznie gorszym położeniu niż inni z pozostałych części Europy. Obecna intensywność emisji jest w Polsce najwyższa ze wszystkich krajów UE i w 2023 roku wynosiła średnio 660 g CO2e/kWh.
„To oznacza, że średni ślad węglowy procesu produkcji na 1 kWh baterii wynosiłby u nas blisko 40 kg, podczas gdy we Francji – jedynie 3,5 kg. Dodając to do 45-60 kg śladu węglowego, jaki występuje we wszystkich wcześniejszych etapach produkcji, możemy przełożyć na 30-50 proc. różnicy śladu węglowego między takimi samymi bateriami wyprodukowanymi w tych dwóch krajach” – informuje Polski Instytut Ekonomiczny.
Polski Instytut Ekonomiczny/Kresy.pl
Zostaw odpowiedź
Chcesz przyłączyć się do dyskusji?Nie krępuj się!