Obywatel Ukrainy próbował sprowadzić do swojego kraju ciągnik skradziony w Japonii.

W ubiegły piątek na przejściu granicznym w Dorohusku doszło do niecodziennego wydarzenia – funkcjonariusze Straży Granicznej zapobiegli wywiezieniu na Ukrainę ciągnika skradzionego w Japonii.

Ciągnik marki KUBOTA przewoził na lawecie obywatel Ukrainy. Podczas kontroli granicznej okazało się, że ciągnik został skradziony w Japonii. Wartość skradzionego pojazdu oszacowano na 30 tysięcy złotych.

Jak podkreśla Straż Graniczna, podczas kontroli granicznych funkcjonariusze odzyskują zazwyczaj pojazdy utracone na terytorium Polski lub innego kraju Unii Europejskiej. Pojazdy, które zostały skradzione na terenie innych kontynentów, na wschodniej granicy kraju pojawiają się bardzo rzadko.

Przypomnijmy, że do nietypowej głośnej próby przemytu w Dorohusku doszło pół roku temu. W wyniku kontroli celnej udaremniono próbę wwiezienia do Polski elementów działa systemu artyleryjskiego AK-630, kaliber 30 mm. Działko próbowano przemycić samochodem dostawczym jako „element hydrauliczny”. Zatrzymano wówczas dwie Ukrainki, które próbowały przewieźć broń. Sprawą zajęła się lubelska delegatura Agenci Bezpieczeństwa Wewnętrznego. ABW zabezpieczyła działko oraz wspólnie z policją i celnikami przeszukała miejsce, gdzie miało ono trafić a także inny lokal.

CZYTAJ TAKŻE: Ukrainka próbowała przewieźć przez granicę 8-latka w torbie

Kresy.pl / Straż Graniczna

1 odpowieź

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply