Gwałtowany wzrost ceny energii elektrycznej skłonił rząd Litwy do przyjęcia specjalnego planu jego amortyzacji.
Według wyliczenia podanego w środę przez portal zw.lt średnia cena megawatogodziny wyniosła we wrześniu na Litwie 123,96 euro. Była ona najwyższa wśród wszystkich państw bałtyckich, gdyż na Łotwie jej poziom sięgnął 123,5 euro za megawatogodzinę, a w Estonii 122,4 euro. Zw.lt pisze o wzroście cen energii na rynku państw bałtyckich o średnio 41 proc.
Rząd Litwy już podjął kroki, które mają uchronić społeczeństwo przed skutkami skoku ceny prądu związanego głównie z sytuacją na rynku surowców energetycznych. W ostatnich miesiącach gwałtownie rosły ceny węgla, gazu ziemnego i ropy.
Jak podał portal publicznego nadawcy LRT, rząd Litwy przyjął w środę plan działań na rzecz “amortyzacji” wzrostu cen. “Chcemy uniknąć efektu wąskiego gardła, gdy pod koniec 2021 r. będzie ogromna liczba konsumentów, którzy nie wybrali usługodawcy.” – wytłumaczył minister energetyki Dainius Kreivys. Według niego, właśnie ze względu na “sztorm” cen energii obywatele ociągają się z wyborem dostawcy. Jednak praktyka taka może w efekcie doprowadzić do tego, iż wielu z nich będzie musiało przyjąć taryfy przekraczające zdolności finansowe ich rodzin.
W związku z tym rząd przygotował poprawki do ustawy o energii elektrycznej, które zakładają między innymi wydłużenie terminu wyboru dostawców energii elektrycznej dla najliczniejszej grupy konsumentów do 1 lipca 2022 r. Rząd chce też rozłożenia wzrostu cen na okres pięciu lat, co konsumentom używającym kuchenek gazowych pozwoliłoby w bieżącym roku zapłacić o 20 proc. więcej zamiast prognozowanych 51 proc., a obywatelom używającym gazu do ogrzewania mieszkań o 30 proc. zamiast 83 proc. więcej.
Zostaw odpowiedź
Chcesz przyłączyć się do dyskusji?Nie krępuj się!