Kolejny pracownik rosyjskiego przedstawicielstwa dyplomatycznego w Wilnie został ogłoszony persona non grata.
Przedstawiciel ambasady został wezwany w czwartek do Ministerstwa Spraw Zagranicznych Litwy. Wręczono mu notę dyplomatyczną uznającą jednego z pracowników za persona non grata „za działalność niezgodną z jego statusem dyplomatycznym”, podał portal litewskiego nadawcy publicznego LRT.
Zgodnie z komunikatem litewskiego ministerstwa pracownikowi ambasady rosyjskiej nakazano opuszczenie kraju w ciągu pięciu dni.
To już czwarty raz, kiedy rosyjscy dyplomaci są wydalani z Litwy od rozpoczęcia rosyjskiej inwazji na Ukrainę. W marcu wydalonych czterech rosyjskich dyplomatów „w solidarności z Ukrainą, która stoi w obliczu bezprecedensowej rosyjskiej agresji militarnej”.
W reakcji na odkrycie ofiar cywilnych w podkijowskiej Buczy, litewski rząd podjął decyzję o obniżeniu stosunków dyplomatycznych z Rosją i nakazał ambasadorowi Rosji Aleksiejowi Isakowowi opuszczenie kraju. Podjęto też decyzję o zamknięciu rosyjskiego konsulatu w Kłajpedzie.
W październiku Litwa wydaliła z kolei tymczasowego szefa placówki, który zastąpił ambasadora – chargé d’affaires Rosji Siergieja Riabokona, za działania i oświadczenia niezgodne z jego statusem dyplomaty, jak twierdzili Litwini.
Wiceminister spraw zagranicznych Mantas Adomėnas powiedział dziennikarzom, że decyzja została podjęta w odpowiedzi na oświadczenia dyplomaty umniejszające wydarzenia z 13 stycznia 1991 roku, to jest stłumienie przez Armię Radziecką i Specnaz KGB protestów pod wileńską wieżą telewizyjną, w wyniku czego zginęło 14 osób.
lrt.lt/kresy.pl
Zostaw odpowiedź
Chcesz przyłączyć się do dyskusji?Nie krępuj się!