Minister spraw zagranicznych Niemiec Heiko Maas sprzeciwił się propozycji Donalda Trumpa, by Rosja dołączyła do grupy 7 najbardziej rozwiniętych gospodarczo państw świata.

Jak podaje Deutsche Welle, Heiko Maas wypowiedział się przeciwko powrotowi Rosji do G7, a tym samym rozszerzenia tego formatu na G8, w opublikowanym w poniedziałek wywiadzie dla Rheinische Post.

Maas przypomniał, że przyczyną wykluczenia Rosji z G8 była aneksja Krymu i ingerencja w wojnę na wschodzie Ukrainy. Szef niemieckiej dyplomacji stwierdził, że do czasu rozwiązania kwestii Krymu i Donbasu nie widzi szans na powrót Rosji do G8. „Nie możemy po prostu wzruszyć ramionami i przyjąć do wiadomości, że w XXI wieku granice w Europie są po prostu wytyczane na nowo” – mówił Maas.

Szef niemieckiego MSZ odniósł się także do pomysłu Trumpa, by do G7 włączyć także inne kraje. “G7 i G20 są dwoma sensownie skoordynowanymi formatami. Nie potrzebujemy więcej G11 lub G12” – uważa Maas.

Heiko Maas przyznał, że stosunki z Moskwą są obecnie „skomplikowane” w wielu obszarach. Jednocześnie dodał, że konflikty w Syrii, Libii i na Ukrainie można rozwiązać tylko przy udziale Rosji. Maas przypomniał, że Niemcy podjęły się roli mediatora w Libii i wspólnie z Francją w Donbasie. Niemniej jednak Rosja także musi „wnieść swój wkład” – co jego zdaniem dzieje się „bardzo powoli” na wschodniej Ukrainie.

PRZECZYTAJ: Niemcy wydalają dwóch rosyjskich dyplomatów w związku z zabójstwem obywatela Gruzji w Berlinie

Jak pisaliśmy, Rosja dołączyła do G7 w 1998 roku, po czym po jej wejściu przez 12 lat grupę nazywano G8. Po aneksji Krymu w 2014 roku Rosja została wykluczona z grupy.

CZYTAJ TAKŻE: Tusk za zaproszeniem Ukrainy zamiast Rosji na szczyt G7

Kresy.pl / Deutsche Welle / Interia

0 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply