Trzech czeskich polityków, w tym burmistrz Pragi, objętych ochroną. Rosjanie chcą ich zabić?

Czeskie służby przydzieliły ochronę trzem czeskim samorządowcom, w tym burmistrzowi Pragi. Czeski tygodnik „Respekt” twierdzi, że grozi im niebezpieczeństwo ze strony rosyjskich służb.

Jak napisało w środę Deutsche Welle powołując się na renomowany czeski tygodnik „Respekt”, policyjną ochronę otrzymali burmistrz Pragi Zdeněk Hřib oraz dwóch starostów dzielnic – Ondřej Kolář i Pavel Novotný. W rozmowie z niemieckim nadawcą Hřib potwierdził fakt przyznania im ochrony, lecz nie chciał rozmawiać o tym publicznie powołując się na zalecenia policji. Grożące niebezpieczeństwo ocenił jako “realne”.

Media łączą objęcie praskich samorządowców ochroną z ich niedawnymi działaniami, które nie spodobały się w Moskwie. Hřib stał za decyzją o przemianowaniu placu, przy którym mieści się ambasada Federacji Rosyjskiej na Plac Borysa Niemcowa. Starosta 6. dzielnicy Ondřej Kolář zainicjował działania, które doprowadziły do usunięcia z przestrzeni miejskiej Pragi pomnika radzieckiego marszałka Iwana Koniewa. Druga z tych decyzji wywołała konflikt dyplomatyczny pomiędzy Czechami i Rosją. Rosyjski Komitet Śledczy wszczął nawet śledztwo w sprawie rzekomego “publicznego zbezczeszczenia symboli chwały wojskowej Rosji”.

Tygodnik „Respekt”, powołując się na swoje źródła w służbach specjalnych, powiązał objęcie czeskich samorządowców ochroną z faktem wylądowania na lotnisku w Pradze Rosjanina z paszportem dyplomatycznym, który jakoby miał w walizce truciznę. Mężczyzna przyleciał do Czech na początku kwietnia. Nie wiadomo, skąd czeskie służby zdobyły informację, że Rosjanin – funkcjonariusz rosyjskich służb występujący pod przykrywką dyplomaty – przywiózł ze sobą truciznę.

“To brednie i fake news. Gdyby taki dyplomata przyjeżdżał, cały Zachód by grzmiał” – stwierdził w rozmowie z “Rzeczpospolitą” Igor Korotczenko, redaktor naczelny czasopisma „Nacjonalna Oborona” blisko związanego z rosyjskim ministerstwem obrony. Korotczenko wskazał na fakt, że w sprawie usunięcia pomnika Koniewa w Rosji toczy się śledztwo. “Jeżeli zapadnie wyrok, osoby odpowiedzialne za to po przekroczeniu rosyjskiej granicy zostaną aresztowane” – zapowiadał szef “Nacjonalnej Oborony”.

Kresy.pl / dw.com / onet.pl / rp.pl

0 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply