Prezydent Czech, Miloš Zeman skrytykował atak USA, Francji i Wielkiej Brytanii oceniając, że był on bezprawny. Skrytykował przy tym także reakcję premiera Czech.

Zeman mówił o ataku mocarstw zachodnich na Syrię w wywiadzie dla czeskiego radia Frekvence 1. Uznał akcję Waszyngtonu, Paryża i Londynu za bezprawną. Przypominał, że zgodnie z prawem międzynarodowym interwencja militarna przeciwko jakiemukolwiek krajowi może być prowadzona tylko z upoważnienia Rady Bezpieczeństwa ONZ.

„Jestem zwolennikiem jednoznacznego poglądu, że zbrojny atak na jakikolwiek kraj może być przeprowadzony tylko z mandatem Rady Bezpieczeństwa ONZ. Jedynym wyjątkiem […] jest sytuacja, w której chodzi o atak na islamskich terrorystów, jak to ma miejsce np. w Afganistanie. To oczywiście nie jest przypadek Syrii” – podkreślił Zeman.

Prezydent czeski uznał zbrojny atak mocarstw zachodnich także za błąd polityczny – „Chciałbym zwrócić uwagę na fakt, że do Syrii zaczynają wracać pierwsi uchodźcy, co jest bardzo pozytywną informacją. Jeżeli jakiś kowbojski projekt ten pozytywny trend powstrzymuje to jest to delikatnie mówiąc błąd”. Zeman szerzej mówił o działaniach destabilizujących Bliski Wschód. Amerykańską agresję na Irak w 2003, a także obalenie władz Libii uznał za „głupotę”.

Zeman ostro skrytykował także premiera Andreja Babiša, ministra spraw zagranicznych Martina Stropnickiego oraz minister obrony Karli Szlechtową, którzy wyrazili wcześniej poparcie dla ataku na Syrię. „Chciałbym tym ministrom, przekazać […], że jesteście, przynajmniej na razie, ministrami rządu Republiki Czeskiej a nie rządu Stanów Zjednoczonych, Wielkiej Brytanii lub Francji” – powiedział Zeman.

interia.pl/kresy.pl

3 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Dodaj komentarz