Mimo deszczowej pogody tysiące ludzi manifestowało w sobotę w jednym z głównych miast Kraju Basków. Demonstranci wystąpili z poparciem dla odwołanych władz Katalonii.

Mimo rzęsistego deszczu w centrum Bilbao zebrało się od kilku do kilkunastu tysięcy mieszkańców. Obok flag baskijskich, nad tłumem pojawiły się także flagi Katalonii. Demonstranci domagali się od hiszpańskiego rządu wycofania z zarządzenia zawieszającego autonomię Katalonii. Zebrani żądali także uwolnienia “więźniów politycznych”, jak określono ośmiu aresztowanych ministrów byłego rządu Katalonii, jaki zorganizował 1 października referendum w sprawie niepodległości tego regionu. Baskowie chcą również, by hiszpańska prokuratura wycofała Europejski Nakaz Aresztowania, jaki wysłała do Belgii, gdzie schronił się szef byłego, dążącego do secesji rządu regionalnego, Carles Puigdemont.

To nie pierwsze tego typu wystąpienie w Bilbao. Poparcie dla działań katalońskich separatystów mieszkańcy stolicy prowincji Bizkaia, jednej z trzech składających się na autonomiczny Kraj Basków, demonstrowali już kilkukrotnie we wrześniu, a także w dniu katalońskiego referendum niepodległościowego, które hiszpański rząd i Sąd Konstytucyjny uznały nielegalne. Także we wrześniu Baskowie zapowiedzieli przeprowadzenie własnego referendum w sprawie niepodległości swojego regionu, zastrzegając jego “konsultacyjny” charakter.

Baskowie mają długą tradycję separatyzmu. Zbrojną walkę o oderwanie Kraju Basków toczyła podziemna, powstała w 1959 r. organizacja ETA – “Kraj Basków i Wolność” (Euskadi Ta Askatasuna). W wyniku prowadzonej przez tę organizację od 1968 działalności zbrojnej zginęło ponad 825 osób, w tym 482 wojskowych i policjantów ale też 343 cywilów, w tym polityków uznanych przez radykałów za wrogów. W kwietniu bieżącego roku ETA oficjalnie zakończyła działalność, rozbrajając się.

Reuters.com/AFP/dailymail.co.uk/kresy.pl

 

0 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply